Dzięki
Mebelek do zbyt estetycznych nie należy, bo materiały w większości pozyskane ze śmietnika. Na szczęście aspekt użytkowy jest najważniejszy. W sumie jest to mój pierwszy projekt gdzie większość prac wykonałem narzędziami ręcznymi, więc satysfakcja duża, ale i nakład czasowy trochę większy. Pod koniec jednak zacząłem już trochę iść na skróty i musiałem skorzystać z elektronarzędzi
. Przy dzieciach trzeba optymalizować każdą godzinę przeznaczoną na hobby.
Plus z tego taki, ze musiałem poostrzyć dłuta i noże do strugów .... w tym wcześniej nie używanego wyżłabiaka, którego dopiero przy tej robocie doceniłem, a dodatkowo u Anety zachorowałem na Lie Nilsena
... dzięki Michał z użyczenie.
@pinkpixel z mini projektami w mieszkaniu na pewno pójdzie teraz łatwiej .... przynajmniej na to liczę