Ostatnie dni to walka ze szkleniem fasady szklanej. Nie było łatwo ze względu na gabaryty i ciężar poszczególnych szyb (dwukomorowe). Do tego prawdziwe kombinacje alpejskie jak zamontować szyby znajdujące się na wysokości 2-4 metrów. Praktycznie wszystkie udało mi się wsadzić w pojedynkę. Poległem tylko z ostatnimi dwoma - musiałem wołać sąsiada żeby pomógł wciągnąć na linie pod dach.
Zacząłem również silikonować wcześniej zamontowane szyby. Obawiałem się tego bo nie mam wprawy, ale skorzystałem rad w tym wątku i nie wyszło najgorzej. Teraz muszę poczekać na lepszą pogodę żeby zamontować aluminiowe okapniki w pozostałych oknach i osilikonować. Na koniec zostawiam sobie opiankowanie wszystkiego.
Ale generalnie przeciągi już mniejsze