Dzień 61 + 1/2
Poniedziałek i kilka godzin dzisiaj mogłem poświęcić na prace okołowarsztatowe.
Skupiłem się na przygotowaniu frontu robót dla mojego pomagiera, aby miał co robić gdy mnie nie będzie. To oznaczało docięcie na gotowo listew elewacyjnych które idą na ścianę od ogrodu + tylna ściana (ślepa). Każda listwa cięta na ok 246cm + dodatkowo na obu końcach docięta na pod kątem 45st. Cięcie pod kątem na dole robione aby krople wody łatwiej odrywały się od listew. Natomiast cięcie u góry robione, aby uniknąć kolizji z rynną.
Ponieważ tych listew trochę było do przycięcia, dorobiłem pseudo-jiga do pilarki. Tak aby dało się ciąć hurtowo po 15-20 listew naraz.
Mój pomagier w tym czasie kontynuował malowanie. Trochę udało mu się zrobić już przez te półtora dnia. To daje mi nadzieję że do piątku ogarnie całość i może nawet zacznie malować po raz drugi. Szczególnie że zorganizowałem mu jeszcze jedną osobę do pomocy na te parę dni.
Zdecydowałem również, że zgodnie z sugestiami na forum, dam pod listwy po całości pełne deskowanie. Wykorzystam do tego celu sklejkę laminowaną (antypoślizgową) 6.5 lub 8mm. Zwiększa mi to znacznie koszt wykonania elewacji ale stwierdziłem że w długim okresie warto. Zawsze to taniej niż demontaż całej elewacji za kilka lat i wymiana/naprawa membrany i/lub poszycia z OSB.
Poza tym znowu musiałem odbębnić wizytę w sklepie z okuciami. Okazało się że okucia do drzwi dwuskrzydłowych które kupiłem w ub. tygodniu są częściowo do wymiany. Jak zacząłem sobie wstępnie przymierzać, wyszło mi że jedna strona okucia jest na skrzydło drzwiowe o wys. minimum 2000mm. A mi wyjdzie chyba o 1-2 cm niższe. I niestety nie da rady skrócić tego okucia ze względu na wbudowane rygle.
Postanowiłem zatem wymienić część okuć na takie które dają większą elastyczność w montażu. Trochę się chłopaki w sklepie musieli nagłówkować (chyba nie sprzedają takich okuć zbyt często...) i kolejne 2 godziny w plecy.