Ja nie mam nawet struga, a gdybym wstawił zdjęcie dłuta które mam to zostałbym pewnie zlinczowany. Bo wygląda jak o ja pier...
Szlifuję papierem ściernym. Ale to co zrobię to sobie potem oglądam i się dziwię, że ja to wykonałem.
Każdy ma swoją skalę radości z nowych sprzętów. Ja cieszę się, z nowego wiertła bo się nie dymi jak wiercę. Hehe. Ty z grubościówki ktoś inny z piły za 50 00, a jeszcze inny z jakiejś tam frezarki CNC czy jak to tam się zwie za milion baniek $, itd.
Ale czyje szczęście większe?