To jest korona!

A czym niszczycie warozę?

Dziś z racji braku laku, wziąłem się za wózek.
Najpierw rozebrałem rolki, ale brak jakiejkolwiek regulacji.




Za poradą Draxx'a wybiłem kliny ustalające, okazało się, że mam prawie centymetr na wózku do regulacji



No i po robocie. Jeszcze drobna korekta będzie z założoną przykładnicą.
Do tego wyregulowałem te małe blaty wózka za pomocą miedzianych dystansów - listków, został tylko ten po prawej bo patrzy mu się w dół i będzie cacy. Na tę chwilę przykładnica 0,2mm na stołem a nie 1,2mm

a piłę przestawiłeś czy dalej stoi w tym samym miejscu ?

załatwiaj żeby za ścianę się przeprowadzać a nie przemeblowywać

Dziś wózek poszedł w ruch. Końcowe ustawienia wózka, nie odjeżdża ani nie zbliża się do stołu. Okazało się, że luz na wózku był spowodowany tym, że wie rolki były skręcone bez podkładek, czyli tak jak by nie były skręcone i się majtały. Dostały podkładki i gra i buczy.
Muszę tylko doregulować culagę, bo po zabiegach majtania stolikiem wózka nie ma kąta, ale to jutro w kilka minut.
@draax z lenistwa nie przełożyłem tarczy i ciąłem tym freud-em sklejkę, idzie jak w masło, zero wyrwań...

Ostatnie dwa, jeszcze tylko daszek obić blachą i koniec szaleństw ulowego i odjazd do klienta, będzie się można zająć czymś innym.