Mam akrkusz blachy 3mm 0,6x2m i tak kombinuję zrobić do niej konstrukcję kratową z profila 20x20 akurat mam bo zostało mi z 8mb tylko musi być gęsta krata bo inaczej blacha nie utrzyma płaszczyzny, i do tego blachę przyłapać punktowo i to byłoby pół blatu, drugie pół bym zrobił "sandwich" osb sklejone z wiórem pianką budowlaną podociągane czarnuchami i na to warstwę gumy olejoodpornej 3mm i to byłby drugi blat. oba blaty wpuściłbym w ramkę z kątownika 40x40 tworząc w ten sposób mocną krawędź.z przodu oparłbym na nogach z profila min 60x60 z tyłu kotwy do ściany. opd blatem dwa rzędy po 4 szuflady szerokie 90cm.

Ma to sens?

A nie cykasz się że ta blacha będzie się odkształcać po podgrzaniu spawaniem? Mój pierwszy stolik zrobiłem z 3mm blachy (blat) i pomimo że miałem pod nią żebrowanie tak cirka co 15cm, to stolik ten prostego blatu już nie ma, a młotkiem w niego na waliłem. U Ciebie TIG w użyciu, u mnie elektroda, więc może Tobie się sprawdzi.

Druga sprawa, że taka jednolita płaszczyzna jak spawam i muszę odbić żużel, wkurza mnie tylko, bo co chwila muszę zamiatać taki blat bo mi chrzęści

Jako że na potrzeby lakierowania ramek w kuchni wymyśliłem taką tymczasową lakiernię



Która w międzyczasie zanim nie skończę trochę mi przeszkadza



Pomyślałem że można by zrobić taki jakiś system zasłon przezroczystych na karniszach na stałe, dzięki czemu mógłbym odgrodzić  czasowo część gdzie będą stać auta w czasie gdy ja będę kurzył jakąś robotą albo właśnie zamienić kawałek garażu w kabinę lakierniczą.
Tylko to już musiałoby być coś trwalszego niż folia malarska i ciągle przezroczzystego a jednocześnie dać się kompresować. np jakaś harmonijka z sztywniejszej folii  albo coś.
Jakieś pomysły?

Pokrowce to nie ale już te plandeki to niezły pomysł fo tego jakieś szyny/karnisze i gra.
Ma ti też taką zaletę ze zimą łatwiej ogrzać jakimś promiennikiem 40m2 niż 80 ba drzwi do kotłowni otworzę i będzie ciepło

Zależy ile chcesz lakierować. Na 2-3 razy styknie. Później będzie Ci się z tego odkurz sypał przy kazdym dmuchnięciu pistoletem.

Moja żona mówi że to choroba niespokojnych rąk... Nieuleczalne.

Jak Ci się ta betoniarka protoola sprawuje?