W temacie przymiaru do kołkowania poległem.
Klej nie trzyma tulejek, próba lutowania cudowną cyną wychodzi tak:
Element jest za duży, za szybko odprowadza ciepło, palnik nie jest w stanie tego dogrzać , odrobinę lepiej tigiem ale też koszmar i estetycznie nie do zaakceptowania.
Jedyna opcja to tulejki wkręcane lub aluminiowe które przyspawam ale tego bez tokarki nie zrobię.
No i szkoda mi już czasu na eksperymenty, za tydzień przychodzą płyty z rozkroju czas się wziąć do roboty.
Generalnie doszedłem do konkluzji że lepiej robić projekty niż budować narzędzia które są dostępne. Straciłem jedną sobotę, namarnowałem materiału a i tak muszę pokornie jakiegoś wolfcrafta kupić. Jedynie jakieś doświadczenie zostało.