No to montaż blatu mamy wyjaśnione. Wystarczy zrobić... Blat 😋
Temat szpongi jakoś przerasta moje wyobrażenie, jakby się do tego w ogóle zabrać bez frezarki. Pokleje ten blacik uslojeniem na zmianę i zobaczymy. Jak się będzie fest giąć to go spale. Póki co porobilem gniazda i czopy. Połączenia z odsadzka, no bo się naogladalem Lukaszowych połączeń i pozazdroscilem.
I tu pytanie: jak połączenie jest trochę za luźne, tzn wskakuje raczej bez większego oporu, to co można zrobić?
Czy lepiej pokleic to poliuretanem? Albo czym innym co niejako wypełni te luzy? Czy nawalic zwykłego białego kleju i też będzie?
Czy w ogóle używać poliuretanu do wewnątrz? Chyba klej Titebond 3 też ma takie właściwości.
No i pytanie nr 2: skoro przy blacie tak się zwraca uwagę na ruchy drewna to czy w ogóle.jest opcja ze przy ciasnych połączeniach na czop porostu to połączenie rozwali nogę? W sensie że np pęknie noga?
Jutro całość szlifne 60 100 150 i na tym chyba skończę. Szlifuje bo trochę mam wyrwan i wgnieceń.
Całość będę chyba ciulał Osmo olejem do blatów jakiś tam delikatny połysk.