No cóż.. z założenia miał być to bałwan ale że to praktycznie pierwsze toczenie to wyszło jak wyszło. Liczę, że chociaż mój 4-letni syn będzie miał równie dużą wyobraźnię co ja i bałwana dostrzeże
Materiał pochodzi ze starego wałka do ciasta więc z racji tego, że w środku jest otwór bałem się mocniej zebrać materiał by nie przyciąć go na pół i tym samym dostać tym w facjatę (mimo iż ta była za przyłbicą). Gdyby był pełny to może by się bardziej udało zróżnicować wielkości kul i ich kształt byłby bardziej okrągły.
Niemniej jak na pierwsze toczenie za sukces przypisuję sobie brak widocznych obrażeń (psychiczne się nie liczą) i sytuacji niebezpiecznych
I tak to będę sobie tłumaczył!