Planowałem nie robić żadnej instalacji odciągowej bo odciąg miał być tylko do strugarki, reszta miała chodzić podpięta pod odkurzacz, ale doszła szlifierka i okazało się że odkurzacz jest za słaby do piły
jak na złośc sprzedałem małego odciąga siepacza i bida się zrobiła, znaczy bałagan od cięcia i szlifowania
szlifierka stoi obok strugarki a piłą jak tnę to i tak wyjeżdżam na środek pomieszczenia więc nie było sensu robić systemu z rur, wystarczył tylko jakiś rozgałęziacz co by podpiąć pod niego 3 urządzenia i za pomocą zasuw regulować kierunek ssania odciągu i powstał pomysł a od pomysłu do gotowego wyrobu już nie długa droga
Gdy montowałem do niego węże przyszła moja 4 letnia córka i powiedziała
wooow tatusiu jak piękna ośmiorniczka, jakie ma fajne macki
teraz tylko musisz pomalować ją na różowo i namalować jej buzie
normalnie padłem
a tak wygląda gotowe i co najważniejsze działa
pamiętacie szlifierkę którą kupiłem od komornika ?
po kupieniu taśm i podłączeniu okazało się że nie działa, silnik tylko buczał,
okazało się że w jednym miejscu kabel był łączony na kostkę i zawinięty taśmą izolacyjną, rozwinąłem i okazało się że 2 żyły były rozdzielone , zrobiłem w środku szafki puszkę elektryczną, pocynowałem przewody i skręciłem na porządną kostkę, okazało się że silnik działa ale włącznik jest je***ięty, działa tylko gdy wciskam zielony guzik i nie blokuje w pozycji włączonej, wymieniłem włącznik i teraz wszystko działa
puszkę i kostki miałem, włącznik kosztował 34 zł więc naprawa droga nie była