. progers

wracając do realiów, się pytam:

1) dach niby skończony, a gdzie są rynny
2) jak wygląda wlot powietrza pod elewację i jak będzie wyglądać wylot powietrza spod elewacji przy okapie
3) planujesz przejścia rur z kołnierzami, a czemu zakłady membrany nie poklejone

progress

pogoda nie sprzyja

brakuje desek farby impregnatu


Te żółte to podbitka pod okap

oj Wiktor Wiktor, nie pokazuj tych zdjęć więcej, aż się nie chce na to patrzeć;

pomyśl ile m2 osb i membrany "zmarnowałeś" obijając w tyn sposób okapy?
przybijanie desek elewacji bez ich wstępnego malowania na ziemi będzie skutkowało koniecznością ich późniejszego malowania co jest: trudniejsze, bardziej czasochłonne, łatwiej o ew. dodatkowe "problemy", nie kryje wszystkich powierzchni (zsychanie)
widać, że zamykasz górną szczelinę wentylacyjną

to nie droga na szczyt ale kolejna odsłona dramatu
nie szanujesz swoich pieniędzy i swojego czasu (pracy) to jak przyszłościowo chcesz, aby ktoś obcy (klient) w tych kwestiach zaufał Tobie?

Jak miałbym pomarudzić, to ściągnij folie z obróbek, bo później będzie o wiele trudniej

Myślę, że już nie ściągnie. 8 lipca pisałem tutaj, że powinny być ściągnięte natychmiast, a jak je się zostawi to słońce je tak zgalwanizuje i uszkodzi UV-łką, że będą nie do usunięcia. Zresztą nie tylko ja o pisałem i nic.

@Wiktor szczerze to Ci się na prawdę dziwię. Zakładam, że materiału nie kradniesz i jak wszyscy kupujesz za ciężko zapracowaną kasę. Wkładasz w budowę dużo wysiłku i jednocześnie jest taki obraz jakbyś kompletnie tego wszystkiego nie szanował.
Zostawione folie, głupie błędy w wykonaniu, ogólny brak staranności i mam wrażenia, że nawet próby zrobienia dobrze. Wiadomo, że jak się robi samem to coś nie wyjdzie, człowiek się uczy, na coś pomstuje, że zrobił by inaczej, coś poprawia.
Ale u Ciebie to wygląda jak stan ciągły i bez elementu "poprawić". Sorki - mega rzadko piszę tego typu rzeczy, z reguły staram się wyznawać zasadę, że jak nie masz nic miłego do powiedzenia to się nie odzywaj. Ale sam nie dawno się budowałem, wykonywałem wiele rzeczy samodzielnie i to po razy pierwszy w życiu, płaciłem za materiał (wiem ile co kosztuje) i po prostu mi serce krwawi jak widzę Twoje zdjęcia. Jedynie zapału nie można Ci odmówić.

Jak jedna osoba Ci mówi, że jesteś koniem, to ją olej. Jak dwie osoby Ci mówią, że jesteś koniem, to je wyśmiej. Ale jak trzy osoby Ci mówią, że jesteś koniem, to kup se siodło. Chłopaku, pogubiłem się trochę, po co założyłeś ten wątek. Tyrasz jak wół, wydajesz kasę, budujesz coś na lata, a odwalasz to tak, że płakać się chce. I mówisz, że jeszcze będzie czas na dokładność. Kiedy? W moim mniemaniu są dwa główne cele pisania na forum: 1. Żeby poprosić o radę/opinię (w założeniu wziąć je sobie do serca) oraz 2. Żeby się czymś pochwalić. Korniki aktywnie uczestniczą w Twoim wątku, doradzają i stopniowo coraz mniej subtelnie dają Ci do zrozumienia, żebyś przemyślał swoje podejście. I nic. Brniesz dalej, choć ludzie życzliwi i doświadczeni sugerują Ci lepszą drogę. Czyli wychodzi na to, że nie chodzi Ci o słuchanie rad i opinii. A chwalisz się czymś, od czego krwawią oczy, bo widać w tym pośpiech i niechlujstwo, których da się uniknąć. Ja naprawdę nie piszę tego zacietrzewiony, żeby Ci dopiec. Wręcz przeciwnie, poświęcam czas, żeby coś Ci uzmysłowić i w końcowym rozrachunku pomóc. I też wychodzę z założenia, że jeśli mam napisać coś negatywnego, to wolę nic nie napisać. Z ciężkim sercem, ale powiem tyle: weź głęboki oddech i zastanów się, po co założyłeś ten wątek.

A przecinki gdzie?

„Dziękujemy ci boże żeśmy bałwany, morza czerwonego przeszli …”