Skończyłem zabawę z piłą Kierchen. Była taka:
Jest taka:
Najbardziej rzucająca się w oczy rzecz to rączka. Jej szablon znajdziecie na stronie
Blackburn Tools - Saw Handle Templates. Wyciąłem jednym z niewielu narzędzi na prąd jakiego używam, za pomocą Proxxon DSH.
Pierwszy egzemplarz rączki był z orzecha amerykańskiego ale osadzenie piły okazało się nie takie oczywiste jak sądziłem. Egzemplarz z orzecha poszedł do kosza. Popsułem nie tylko nacięcie ale i nawiercenia na otwory.
W kolejnym egzemplarzu musiałem posłużyć się fortelem i naciąłem szczelinę na leżąco, czyli brzeszczot leżał na odpowiedniej wysokości a przesuwałem rączką (patrz załącznik)
Piła ma też poprawione uzębienie w stosunku do oryginału. Pierwsze kilka zębów jest ustawione jak do cięcia w poprzek żeby były mniej agresywne. Później już jak typowa piła do cięcia jaskółek. Poprawione też zostało rozwarcie zębów. Szerokość rzazu w tej chwili to poniżej 0,5 mm (i po co mi piła japońska
).
Śruby trochę wystają ponieważ myślę, że z czasem pokuszę się o kolejny, jeszcze lepszy egzemplarz i nie chciałem ich psuć. Po pierwszej porażce wziąłem co było pod ręką. Dąb, który złapałem jest ciut za cienki. Brakuje mu 2-3 mm poza tym jeszcze mam gdzieś minimalny luz, który czasem (rzadko ale jednak) czuć.
Pomimo wszystko, chodzi jak złoto. Po skończeniu wziąłem kawałek sosny, żeby zobaczyć jak mi leży i machnąłem sobie jaskółkę. No chyba wyszło nieźle, co?