Ręcznymi czy masz dostęp do maszyn?
Wiadomo, że gdybym kiedyś powiedział, że strugnica w 100% zbudowana tymi ręcyma
to brzmi świetnie. Ale bez przesady.
Z maszyn zejdę z milimetrowym zapasem żeby sobie tylko przegładzić ręcznie. Ręcznie oczywiście wykonam również wszystkie połączenia.
- ręczne struganie jesionu po suszarni to rzeźnia, szczególnie większe przekroje
- ręczne struganie parzonego buku to rzeźnia, szczególnie większe przekroje
- czereśnia - ok ale weź dostań
- z grabem to nawet nie zaczynaj
- klon/jawor - całkiem niezła opcja - tym bardziej, że już to strugałeś więc znasz
- dębina - również całkiem całkiem
1. Jesion to nie jest głupia sprawa;
2. No własnie buk. Wierci się to i kręci jak cholera. ładny jest ale nie ufam mu w 100%;
3. No właśnie. Weź dostań czereśnię;
4. Grabu leży wszędzie mnóstwo. Na opał
5. Klon/jawor w sumie nie rozważałem a to warte przemyślenia;
6. Dębina? Nie rozważałem za mocno. Może powinienem.
Z miękkich nie robię. Wystarczy że patrzę na sosnową deską a ona się wgniata.
Do jakiegoś przedmiotu użytkowego jeszcze. Ale nie zrobię z tego narzędzia z blatem roboczym, czym w istocie jest warsztat.
Co do egzotyków to nie wiem...
Wystarczy, że dam zarobić Benchcrafted. Na egzotyczną strugnice już mnie stać nie będzie