Panowie i Panie!
Kontakt został nawiązany. Szanowny Pan odpisał że rzeczywiście żona wrzucała.
A nie odpisywała bo to żona, widać w imieniu męża nie chciała.
Mąż nie miał czasu ale rozumie nasze podejście bo wyjaśniło się wiele kwestii po drodze.
Pan nas przeprasza i pozdrawia.
My też chyba powinniśmy dać sobie siana bo przez nieporozumienia wynikła walka o ogień.
Nie tędy droga i nie tak powinniśmy walczyć o nasze forum.
Niektórzy pamiętają jak to było z takim jednym co wyrzucał ludzi. Nie popełniajmy jego błędów!
Pan z DIY Design wie że coś poszło nie tak z jego strony i my wiemy że i u nas emocje poniosły.
Ja jestem zdania, że jeśli zechce wrócić i napiszę maila to czemu nie mielibyśmy go przyjąć. Niech się wtedy wykaże i niech rozmawia i Kornikami na forum.
Czytam forum ale w większości się nie wtrącam bo to forum Korników dla Korników. Jednak to właśnie jest wyjątek.
Może chłopina nieco Was zawiódł może i jego żona ale to nie oznacza, że od razu jest jaki jest i należy ich całkowicie skreślić.
Dajcie sobie na wstrzymanie i czekajmy na ruch klienta z tego kanału. Bedzie chciał to wróci i zagości u nas na cywilizowanych warunkach. Nie będzie chciał to po temacie.
Pamiętajcie że czasem te żony potrafią namieszać. Są tacy na forum co potwierdzą przy trzeciej
Bawcie się dobrze i napijcie się browarka na dobranoc!
Ave Korniki