Powoli ale do przodu - przyszła pora w końcu robić połączenia daszków. Metoda - na przymiarkę, jako że ni w ząb nie wiem jak co policzyć to raczej wszystko odbywa się na zasadzie że biorę kawałem jakiejś deski, docinam (czasami wiele razy) do tego do czego ma pasować a później docinam element domku. Trochę robota głupiego no ale ... Ukośnica w takim przypadku to mega ułatwienie.