Kolejna skucha dzisiaj zaliczona. Kleiłem "front". Klej "szybki" więc pośpiech wskazany. Posmarowałem " korpus" i położyłem "front". Elegancko dopasowałem, zamierzam ścisnąć i ... połżyłem tyłem do przodu. Klej zaczyna puchnąć, co robić? Obróciłem, dopasowałem, ścisnąłem. Żeby nie poniszczyć "gładzi" jako podkładek pod ściski użyłem grubego kartonu. Po zdjęciu ścisków okazało się, zgodnie z przewidywaniami, że karton przylepił się do deski. Ku.. ile ja się naszlifowałem. Znowu.