Kolejny produkt nauki ręcznego tworzenia mebelków gotowy.
W końcu skończyłem strugać nogi i deseczki na stolik kawowy, blat to odpad z dziury na zlew z mojej kuchni - klejonka z leroya.
Nie będę pisać ile mi na to zeszło bo byście pękli ze śmiechu. Prosty mebelek ale dużo się przy nim nauczyłem. Np. tego, że nie opłaca się robić niewidocznych powierzchni (i nie robiłem tego).
Zaolejowałem to olejem, który dostałem kiedyś od Merego w celu dbania o deskę do krojenia - bardzo go polubiłem.
użyte narzędzia:
- ryoba MHG
- shooting board (równanie nóg)
- strug stanley no 4 sw - osiągnięcie wymiaru docelowego nóg i reszty oskrzyni
- strug bloczkowy juuma (fazowanie nóg)
- frezarka górnowrzecionowa
- nie mam jeszcze struga do ładnego fazowania krawędzi blatu, a chciałem żeby ta faza była nie rzucająca się w oczy
- szlifierka mimośrodowa do finalnego przeszlifowania
- dłuto irwin 26mm do różnych rzeczy
- wiertarka do dziur na kołki + mała prowadnica yato do wiercenia pod kątem prostym