No to myślę, że przyszedł i na mnie czas...
Z niektórymi trochę się już znamy, więc w tym pierwszym poście też trochę powspominamy i małe fotostory zrobimy
Moja historia nie jest jakoś długa - będzie tego z 2 lata jak się zaczęło. Znajomy poszukiwał pomocnika dla cieśli/stolarza, a jako, że miałem czas, chęci i lubiłem drewno od zawsze, to długo namawiać nie musiał. Kolega dał mi dłuto i pobijak, po czym wykonałem swoje pierwsze gniazdo - wtedy przepadłem
Później w odruchu bezinteresownej pomocy zadeklarowałem chęć zaprojektowania i wykonania 2 tablic ogłoszeniowych u mnie na wsi (dobra, w środku lasu coby sarny miały co czytać
)
Mój garaż, wyglądał wtedy tak:
Dlatego pracowałem w sąsiednim pomieszczeniu będącym niewykończoną letnią kuchnią. Tu pojawia się pierwszy poważny nabytek - ukośnica KGS 216M. (dziś choruję na coś sporo większego
)
Na fotce widać prace nad tablicami i budki lęgowe dla ptaków - ale o tych później w oddzielnym temacie
Następstwem tego wszystkiego zbliżało się nieuchronne - spotkanie wariatów
W tej oto chwili zakochałem się w piłach japońskich
Było zwiedzanie i były kajaki
Ale, przede wszystkim garaż został przeze mnie posprzątany i dzięki tej bandzie mam dzis na czym pracować!
Jako, że warsztacik się rozwijał tutaj zaczynam chorobę pod tytułem szyna i zagłębiarka
Swoją drogą - tą pilareczkę już pogoniłem
Efekt spotkania po kilku moich pieszczotach
Warsztacik od tego czasu rozwija się dynamiczniej - zaczęło przybywać elektronarzędzi...
Jak MLT100
Jak szlifierka mimośrodowa
Lub były wymieniane, na wyższą półkę (tu przesiadka z zielonego boscha)
Ale tak prawdziwie to pokochałem chyba jednak narzędzia ręczne. Chyba dlatego, ze pracuje się nimi trudniej, wymagają cierpliwości, nauki, pokory... Jedne kupowałem
Inne dostawałem, jak choćby te dłuta
Czy też w formie bonów na dluta.pl
Chciałbym mieć więcej wolnego czasu, i choc obecnie studia mnie bardzo ograniczają, to jakieś mniejsze i większe efekty mojej pracy można zobaczyć...
A specjalizuje się już w kołyskach
Ale i drobiazgi powstają jak ta podkładka pod laptopa
No i są projekty, które mogą powstać tylko wspólnie - jak ten paśnik
Plany na rozbudowę oczywiście są i cały czas ważę ilość dostępnej kasy oraz co jest mi bardziej potrzebne - zgłębiarka, wyrówniarka + grubościówka, frezarka, odciąg czy jeszcze co innego?
Do tego brak czasu, mam nadzieję, że w wakcje i nadrobię zaległości w zamówionych projektach...
PS
Nie uwierzę, że ktoś to przejrzał linijka po linijce, ale jeśli tak to miło