Ostatnio się zorientowałem, że do tej pory nie dorobiłem się strugnicy ani stołu warsztatowego. Na pierwszy ogień poszedł stół warsztatowy, żeby w nim pomieścić ten cały syf z regałów, gdzie ma stać strugnica. Założenia jak zawsze, po piniądzach, ale ciężko i stabilnie. Wymiary (dł./szer./wys.) 2000x760x950. Celuje w stół takiego typu:
https://image.ceneostatic.pl/data/products/71859866/i-umstahl-stol-warsztatowy-swt19.jpgCo z tego wyjdzie zobaczymy.
Na początek cięcie profili (40x30x2) i spawanie konstrukcj, stół spawalniczy z wióra
:
Ciężko trzymać kąty bez konkretnych ścisków i stołu, ale jakoś idzie do przodu:
Dwie nogi stołu, z lewej bedą półki na walizki z narzędziami, z prawej zamykana szafka. Widać już nawet pospawaną konstrukcję drzwiczek, zawiasy oczywiście toczone DIY:
Kawałek jakiegoś zardzewiałego płaskownika na którym wisiały kiedyś drzwi od starej stodoły, z niego powstaną regulowane nóżki:
Pierwsze przymiarki do podstawy pod blat:
A w międzyczasie taka półeczka dla żony, na lokówkę i ręcznik do rąk, materiał to grusza, a mały blat jabłonka albo czereśnia, nie jestem pewny:
Pozdrawiam