Nie wymagam nie wiadomo jakiej precyzji, w kosmos jeszcze wystrzelić się nie chcę. Dobrze by po prostu było, gdyby czubek wiertła 12 cm nie odchylał się na milimetr w jedną i drugą stronę na 3/4 wysuniętej pinoli. Marzenia, ale czasem warto je mieć, nawet za te 2 tys zł.
Fizyka wiem jak działa, chcąc nie chcąc żyję na tej samej planecie. Jednak spasowanie elementów powinno być ciut lepsze lub po prostu niedoskonałości dało się wyregulować w sposób przewidziany przez producenta - jeżeli to zawodzi, to po co taką regulację w ogóle robić, kasowanie luzu, które w zasadzie jest bardziej dla oka niż efektu.
Co do reszty - po prostu szukam, pytam, może ktoś coś powie. Zresztą, już dowiedziałem się odnośnie innej wiertarki, której klona też oglądałem. Bo z niektórymi produktami jest tak, że dają pierwsze dobre wrażenie, żeby później móc zmienić się w bestie dręczące użytkownika wadami ukrytymi.