Chciałem Wam przedstawić ulepszenie do małego Domino, którego dziś dokonałem. Tradycyjne motylki, które lubiły się luzować od wibracji, lub nie dawały się dobrze dokręcić, bo blokowała je obudowa, powodując tzw. "fence drift", wymieniłem na zakupione za Ali motylki obracane, które da się ustawiać w dowolnej pozycji. Taki patent jest zastosowany w dużym Domino, i nie wiem czemu nie zrobili tego w małym.
Fotki dla zobrazowania o co chodzi

A ja zapytam dlaczego nie zielone tylko takie czarne ?

Mi się nic nie luzuje 🤷‍♂️

@raven jak się luzowały to były za słabo dokręcone. Nie pamiętam dokładnie ale wydaje mi się, że możesz odciągnąć ten motylek i przestawić na ząbku (cofnąć) tak aby mocniej dokręcać.

Wczoraj w pracy przechodząc koło stołu kolegów, którzy drugi dzień coś Dominowali (dużo elementów) zapytałem z ciekawości jak tam Domino. Odpowiedzieli ku mojemu zaskoczeniu, że ujowo, bo ufając legendzie pr******chali cały nakład na jednej wysokości w jednym z elementów i ta wysokość im popłynęła... właśnie przez tę blokadę. Wózek stopniowo się przesuwał do góry. Rozbierali ten zacisk, przestawili go w osi i dalej był problem, a nawet już dwa bo wózek ciężko się przesuwał, a idealnie zblokowany nie był. Także coś na rzeczy jest. Po telefonie do Festoola okazali zdziwienie, że po raz pierwszy spotykają się z takim zgłoszeniem i prosili o odesłanie maszynki do nich. Dodam, że mało używana, niespełna dwa lata w firmie.
W swoim Domino również zastanawiało mnie ta blokada, że opiera się  na korpusie, a nie czuję wcześniej tego miękkiego charakterystycznego oporu końcowego, ale przesuwania wózka nigdy nie stwierdziłem.