Jakis czas temu zdechała mi wkrętarka Erbauera, padł silnik i tyle. Był to dobry pretekst żeby kupić nową no i kupiłem. Ale ostatnio doszedłem do wniosku że lepiej mieć dwie wkrętarki niż jedną (w sumie trzy niż dwie ale to szczegół
).
Więc rozbebeszyłem Erbauera i potwierdziłem że to silnik, zamówiłem nowy i wymieniłem i jest git.
Chciałem natomiast pokazać i opisać jak działają bebechy tego sprzętu. Ogólnie wygląda to dość solidnie. Na pierwszy rzut oka wszystko jest porządnie poskładane i poukładane.
Rozebrałem też przekładnie planetarną i jest w całości wykonana z metalowych elementów. Po rozebraniu i złożeniu wszystko weszło na swoje miejsca więc ogólnie mogę polecić po raz kolejny. Jak na sprzęt za 200 pln (używka) moim zdaniem bardzo dobry interes.