Ja mam czerwonego meeca chyba już jakieś 2 lata. Raz Miałem problem z nakrętką mocującą frez i wymieniłem bez problemu na nową frezarkę. Mam do niej dorobiony stolik i hula. Faktycznie jak już jest podczepiona pod stolik to nie chce się jej odczepiać ale jak na razie nie muszę robić tego zbyt często. Wszystkie krawędzie lecę na stoliku jest zdecydowanie szybciej. Tak jak chłopacy mówią nie warto oszczędzać na frezach Bo ostatecznie tani frez okazuje się być droższy, spali się po kilku metrach i trzeba kupić nowy. Przy większej robocie kupiłem frezy globusa i jestem zachwycony już dawno powinny przestać działać bo swojej metry przyleciały a ona dalej uparcie dobrze robią swoją robotę.