Znalazłem dzisiaj chwilę czasu, wziąłem wkręty 6x70 mm, kawałek dobrze wysuszonej dębiny, senioritę makitę. Jednego wkręciła, ale drugiego już do końca czemuś nie chciała, trochę pokicała i nic. Ogólnie szło wolniej niż z sosną, bo z nią poradziła sobie bez problemu. No to kurde, myślę se, a wezmę klucza udarowego. Założyłem redukcję z 1/2" na 1/4", osadziłem bita pz3, moment i jeden wkręt cały w dębinie. Wziąłem drugiego wkręta, dopieprzyłem tak, że bita ukręciło, bo już dalej łeb nie chciał iść. Tyle, że makita na papierze ma 100 nm@230w, a klucz yato 600 nm@1020w.
Jak tak patrze na to co wkręcałeś daka, to albo dębina zasuszona bardzo i twarda cholernie albo z tym moim egzemplarzem coś nie do końca jest tak. Kupowałem w oficjalnym sklepie makity.