W norze mam DDF485 + 2x3Ah w firmie 2x DDF482 + 4x3Ah. Obydwie mocne ale moja ciut mocniejsza i potrafi nieźle łapą szarpnąć. Te firmowe tak po du**e dostają że w jednej wymieniałem wirnik (70pln) i teraz 3 kpl szczotek (7pln), druga na razie bez żadnej ingerencji. pi***zą, łapę parzą, śmierdzą ale wiercą, szlifują, czyszczą, pogłębiają, mieszają i inne cuda robią 24h/6dni w tygodniu.
Moja ma delikatne życie ale np. wkręty ciesielskie 8x140 już wkręcałem i dawała radę. Póki co żadnych zastrzeżeń do niej nie mam, bateria 3Ah spokojnie wytrzymuje kilka dni mojego dłubania. A jak poleżały ostatnio 2 miechy nie dotykane to nawet 1 kreski nie straciły. Je mogę polecić.
485 ewidentnie mniej się grzeje ale jak z żywotnością trudno mi powiedzieć, swoją mam 1,5roku, firmowym 482 już 3 rok leci.