Szukam w miarę ekonomicznej opcji na ukośnicę. Potrzebuje jej do codziennych zabaw po godzinach np. Docięcia kantówek do skrzyni ogrodowej, podbitek, zrobienia większej wiaty na kosze na śmieci + jakaś ogrodowa szafa narzędziowa i różne inne pomniejsze roboty. Lubię sprzęt Dewalta i w oko wpadła mi DWS744 za ok. 1450 zł. W grze jest też niższy model DWS733 za tysiaka, ale obawiam się że brak wskaźnika cięcia w końcu będzie tak wkurzał, że i tak trzeba będzie dopłacać do wskaźnika. Aha piła przyda się też okazyjnie do pocięcia jakiegoś małego żelastwa. Co myślicie o tych modelach DW?