Z perspektywy amatora: zielony Bosch pst 800.
Jest ok, ma podcinanie i całkiem sensowny zapas mocy. Brzeszczoty z mocowaniem SDS - choć między Bogiem a prawdą ten dynks do mocowania lubi się czasem trochę zaciąć i trzeba się chwilę poszarpać żeby wyjąć brzeszczot po pracy.
Do kompletu jest dodatek ułatwiający proste cięcie, zarówno pod kątem prostym jak i 45 stopni (taki odchylany kawałek plastiku z narysowanymi liniami).
Na minus: cięcie pod kątem 45 stopni. Kosi brzeszczot, chyba że to ja jestem lewy i nie umiem jej używać. Co jest bardzo prawdopodobne