Nie powiem cierpiałem katusze rozterek , bo tani sprzęt to nie jest
.
Dokupiłem jeszcze ściski do szyny, ale te zwykle.
Tak więc Panowie, dołączam do grona użytkowników tego zacnego sprzętu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na tym się nie skończy. Ten kto zrobi sobie 2 tatuaże, ten kto kupi ogryzka, wpada tak samo z Festoolem, kupi kolejny
.
Co do tarczy, które posiadam, to można je założyć i ciąć. Jest niestety ograniczenie do 38 mm, bo przy 40 będzie tarło o obudowę, mimo, że do klina jest jeszcze trochę miejsca. No i minus taki, że mam tarcze 2,4, a Festool 2,2 mm, więc podmiana problematyczna ze względu na zacięcie gumy.
Dokupię więc tarczę HLTCG za jakiś czas, a moje praktycznie nowe CMT spróbuję odsprzedać.
Ps. @fyme dzięki, zaczynam się zatem już uśmiechać i zgłaszać
.