Dziękuję za pomoc, dziś akurat nie miałam czasu aby usiąść to tej diabelskiej maszyny, bo już tracę ochotę aby na niej pracować.
Brzeszczot bez przetyczki ma bardzo małą powierzechnię docisku, ale kiedy dokręcam śrubę to czuję i widzę że został solidnie dokręcony --- jest napięty i nieruchomy. Dokręcenie to nie zespawanie, silne poderwanie napinaczem i wyskoczy, jeszcze się wygnie. Jedyne czego nie robię zgodnie z instrukcją to nie wyciągam wkładki stołu podczas zakładania brzeszczotu, ale to raczej nie ma znaczenia.
Trzeba zmieniać skok napinacza - - mam rozumieć że mam wywalić ten przełącznik napinacza i spróbować zamontować pokrętło np śrubę? To dość duża ingerencja w maszynę którą jeszcze nic nie wycięłam. Może jakąś uszkodzoną trafiłam.
a skoro mam świetnie naprężony brzeszczot z podniesioną dźwignią napinacza to mogę tak pracować, czy brzeszczot będzie pracował poprawnie i wyrzynał?
Mój napinacz działa tak, że kiedy ciągnę za dźwignię to myślę że z 1,5 cm idzie do góry ramię, nie jest to kosmetyczny uciąg. Zresztą ta dźwignia to bardzo ciężko chodzi, trzeba siłą ją załączyć.
Jutro będę walczyć z napinaczem bo to on musi być problemem