mam Makita 4329 za mniej niż 300zł od lata 2018 i całkiem miło się prowadzi, cienkie brzeszczoty szczególnie używam T101AO, bardzo dobrze zakręca, lepiej niż moja starsza wyrzynarka, zakręty bierze na miękko, szczególnie ciasne.
minus, to cały korpus ciągle jest w jakimś pyle, ale odciągu nie podpinam, bo przy cięciach po łuku, wystarczy że nawet kabel zawadzi i psuje linię cięcia. i kabel 2m za krótki.
mocowanie na kluczyk, przez co jak zrobi się błąd i przechyli wyrzynarkę siłą, to brzeszczot pęka (szczególnie jak rozcinam kilka warstw sklejki w "powietrzu"i coś zaklinuję), ale to już nieuwaga operatora
(ale akurat to były brzeszczoty milwaukee, chyba są twardsze od bosha, bosha raczej się pogną niż pękną)
mam też starszego einhella za ~300zł.
ale przy tych samych brzeszczotach, bardzie bije brzeszczot na boki, w Makicie nie ma takiego bicia
ale jest mocniejszy i jest korpus cały czas czysty, taki nie znaczący niuans.
nadmuch ma znacznie lepszy., ale tego modelu nie ma już w sprzedaży, ale wyglądem przypina AEG.
zakręty da radę, ale za bardzo rwie się do przodu czasami.
o x. marketówce nie wspominam.
ale na 4 wyrzynarkę do kompletu do 400zł celowałbym w AEG właśnie albo w HITACHI.