Szanowna małżonka, która cierpliwie znosi moje zakupy warsztatowe i znikanie w norze poprosiła o 2 skrzynki podwyższane na warzywa.
I teraz mam rozkminę:
Wersja 1)
Czy kupować tarcicę iglastą, rozciąć na szerokość 20cm, przepuścić przez grubościówkę, zaimpregnować i tyle?
Wątpliwości:
1) Czy żywica z iglaków nie poklei mi noży?
2) Zakładając standard 30mm grubości będę musiał ok 6-8mm zjechać czyli parę razy przepuścić licząc, że deski są proste
3) Nie wiem ile czasu mi to zajmie
4) Czym zaimpregnować? Olej lniany, lazura?
5) Czy takie szerokie dechy się nie pokrzywią?
6) Użyć świerku czy sosny?
Wersja 2
Kupić gotowe deski (tylko pytanie gdzie szukać poza zamkniętymi budowlanymi) i po prostu zaimpregnować oraz przykręcić
Mam też 4 stare skrzynki warzywne, które zrobiłęm 1,5 roku temu w bardzo głupi sposób (wykorzystałem nakładki paletowe) i je też będę musiał wymienić - mam obawy czym to świństwo było impregnowane i nie chciałbym ryzykować, że moje warzywa będą świecić za jakiś czas...