Robiłem sobie właśnie taką dostawianą wiatę garażową 5,2m x 3,6m i:
12x12 główna konstrukcja wg mnie wystarczająca przy dobrych zastrzałach i przy czopowaniu. Rozstaw między słupami 2m. Płatew przytwierdzona do istniejącego budynku na szpilki utwardzane M14 przewiercone na wylot muru (miałem ten komfort)
Krokwie 7x12 - takie miałem gotowe, ale wolałbym 6 x 14 - co 75 cm. Teraz przy 18mm OSB wydaje mi się ździebko mało, ale nie jest źle. A Ozi pisał mi troszkę słusznie, żeby dać gęściej. Piszę troszkę, bo teraz na pewno dałbym OSB 22 mm, trochę się jednak pode mną to 18 mm ugina między krokwiami, ale cherubinkiem też nie jestem i nacisk punktowy jest niemały
. Gontu jeszcze nie położyłem, tylko samą podkładówkę, ale to 22 mm deskowania jest też ważne - czego nie przewidziałem, bo papiaki mają chyba najmniej 25 mm i mogą mi minimalnie przebijać od spodu (OSB 18, papa podkładowa niecałe 2 mm i gonty niecałe cztery = 24 mm.
Krokwie 16x8 daje się pod dachówkę więc nawet przy takim małym spadzie chyba troszkę przeszacowane i będą też ciężko wyglądać. Nie oszczędzaj całkiem na goncie - "całkiem" w sensie tanim - marketowym, bo lipa okrutna. Jako ciekawostkę dodam, że rozmawiałem z przedstawicielem Matizol-u i doradzał mi położenie podkładówki odwrotną stroną przy równoczesnym (no prawie) układaniu gontów. Dużo lepiej się wulkanizują. Oczywiście podkładówkę trzeba tak czy tak jakoś przytwierdzić - ja swoją podklejałem pasami i przygrzewałem.
I raczej nie wchodziłbym w pióro - wpust - niepotrzebne koszta, a nawet między OSB zalecają małą szczelinę