Hej,
robię blat jesionowy 800x1150.

Tarcica sezonowane, rozcięta odleżała jeszcze w domu 2 tygodnie. Wystrugana i sklejona w 2 dnia, wyszlifowana dwa dni po sklejeniu.
Dnia kolejnego biorę mój niemal że idealnie płaski blat do piwnicy na bejcowanie, jadę pierwszą stronę czekam jakieś 15-20min i obracam i jadę drugą stronę + krawędzie. Pod blat dałem podkładki ok 3-4cm co by do materiału nie przylegał (zabezpieczenie przed porysowaniem na stole)  i elegancko bejca wyschła.
No ale spitoliłem przygotowania do bejcowania więc dnia kolejnego jadę jedną stronę od nowa (szlifowanie/odtłuszczenie/bejca).

Po skończonej robocie przekładam poziomicę i du*a, zrobiła się łódka, ugięcie ok. 1cm.

Blat grubości ok. 35mm, szerokość lameli 80mm, bejca olejna Zar.

Panowie mam takie dwa pytanie:
1) Czemu się tak stało?
2) Jak to naprawić?

Z góry dzięki za pomoc/informacje.

Na początek odwróć brzuchem do góry i poczekaj.

Tak też zrobiłem i zostawię w piwnicy do jutra, a docisnąłem go obciążeniem 2 x 20kg.

Pokaż ułożenie słoji w lamelach.

Załączone

jeżeli dobrze widzę to tam trochę niezgodnie ze sztuką to zrobiłeś - chyba nie przestrzegałeś konsekwentnie zasady uśmieszek/smuteczek . To jest ważne żeby klejonki nie wygieło... Sezonowany - nie wiem jak długo i nie wiem jaki ma procent wilgotności - zapracuje zawsze bardziej niż taki po suszarni. W takim drewnie, które nie widziało suszarni istotne jest, żeby przestrzegać zasad klejenia. Dodatkowo 80mm kantówki - to dość duże i dość ryzykowne szerokości - takie lubią już zapracować - ja daję raczej 50mm w szerokości.

Blaty jak się nie udają to się je rozcina po miejscu klejenia i klei jezcze raz

jeżeli dobrze widzę to tam trochę niezgodnie ze sztuką to zrobiłeś - chyba nie przestrzegałeś konsekwentnie zasady uśmieszek/smuteczek . To jest ważne żeby klejonki nie wygieło... Sezonowany - nie wiem jak długo i nie wiem jaki ma procent wilgotności - zapracuje zawsze bardziej niż taki po suszarni. W takim drewnie, które nie widziało suszarni istotne jest, żeby przestrzegać zasad klejenia. Dodatkowo 80mm kantówki - to dość duże i dość ryzykowne szerokości - takie lubią już zapracować - ja daję raczej 50mm w szerokości.

Blaty jak się nie udają to się je rozcina po miejscu klejenia i klei jezcze raz

Czyli zostaje tylko rozciąć, obrócić i skleić ponownie?

na pierwszym foto pierwsze trzy lamele od lewej masz źle ułożone względem słojów i tam tez widać największe wygięcie,
jaki będzie do tego dół stołu ? i sposób mocowania blatu ?  może dojdzie, dognie się i będzie ok

Może odetnij te dwie ostatnie i sklej jeszcze raz.
A poza tym, to na drugim zdjęciu, 4 i 5 też chyba nie za dobrze.
 

... ukladac buźkami ...

Ale to nawet ładne jest. Buźki 
Tak współcześnie.

Uwaga będzie herezja
Ja mam w du**e te uśmieszki i patrzę pod względem estetycznym, która strona dechy jest ładniejsza. Szerokością też się zbytnio nie przejmuje (15cm rebira mnie ogranicza).
Walę od dołu teownika i idę na piwo oraz rozpalać stos, na który mnie za chwilę wrzucicie

Cytat: trz123 w 2020-11-19 | 12:17:46

... ukladac buźkami ...

Ale to nawet ładne jest. Buźki 
Tak współcześnie.

a co z buźkami krzywo(skośnie) uśmiechniętymi
jak je pogrupować