Dzięki za miłe słowa. Co ciekawe palec praktycznie nie bolał, moment urazu i sam zabieg praktycznie bez bólu, po zabiegu na noc dali mi w kroplówce coś przeciwbólowego, na drugi dzień już w domu tylko jeden apap przed snem wziąłem i tyle. Ale ja generalnie jestem nietabletkowy, ale bólu niewiele.
Najgorsza jest ta płytka, która mega uciska skórę i robi odcisk i non stop podrażnia cos jak odcisk.
wracając do projektu, rysunek koslawy bo robiony ręcznie, wymiarowałem praktycznie tylko ten stelaż boczny pod schody, sam wymiar długości zjeżdzalni już na zasadzie przymiarki. ale coś nie do końca idealnie robiłem bo ten najwyższy stopień musiałem zamontować już pod lekkim nachyleniem, inaczej sama płyta zjeżdżalni wyszłaby bardzo wysoko w stosunku do tych boków z buku. w użytkowaniu to nachylenie tego stopnia nie sprawia córce zadnego problemu.
Zmieniłem również troszkę ustawienie "głębokości" stopni, z tych trzech dolnych środkowy jest na środku, pierwszy wysunięty do przodu, trzeci do tyłu, dzieki temu jest względnie większa powierzchnia na kładzenie stopek, wydaje mi się, ze córce (16 miesięcy) łatwiej dzięki temu wchodzić do góry. wrzucam też zdjęcie, mam nadzieje, że widać o co mi chodzi