Autor Wątek: Mój pierwszy dom... dla lalek  (Przeczytany 4274 razy)

Offline Jakacor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2570
Mój pierwszy dom... dla lalek
« dnia: 2018-10-08 | 21:29:55 »
W niedziele zjawil sie inwestor z planami i wymaganiami dotyczacymi domu.
Podstawowe wymagania przedstawialy sie nastepujaco:
- drewniany
- trzypietrowy
- bialy
- rozbierany
- na parterze salon z kuchnia
- na pierwszym pietrze dwie sypialnie (dla dziecka i rodzicow)
- na poddaszu garderoba
Zebym nie popelnil bledu dostalem zatwierdzony projekt:

Termin realizacji okazal sie nieodlegly, a inwestor wymagajacy, wiec od razu przystapilem do pracy.
Szczesliwie material mialem na podoredziu. Okazalo sie, ze resztki „sklejki z dziura w srodku” wystarcza akurat na konstrukcje. Zwymiarowalem wiec niezwlocznie - i tu pierwsza niespodzianka... okazalo sie, ze mlt nie tylko zdolala rozciac wzdloz sklejke, ale tez utrzymala wymiar [sic].

Skoro pierwsza bitwa wygrana, to moglem przystapic do kolejnej walki - szlifowanie. Wstepnie przelecialem calosc papierem 120.

Sklejka pokazala swoja naturalna barwe i wnetrze - w doslownym tego slowa znaczeniu, bo pojawily sie tez wyrwy i inne niedoskonalosci.

Pekniecia i niedoskonalosci to w budowlance chleb powszedni, a prawdziwy fachowiec szpachle ma za pan brat. Zatem i ja wszystkie ubytki wypelnilem dwuskladnikowa szpachla samochodowa:



Szpachla schla, a ja moglem wziac sie za elementy konstrukcyjne. Stal dzis droga, gazobetonu projekt nie przewidywal (inwestor jeszcze matmy nie ma w szkole), wiec posluzylem sie starogoralskimi metodami ciesielskimi w postaci domina.


Teraz przyszla kolej na natepny trudny problem konstrukcyjny - jak ogarnac demontowalnosc (wielokrotna) domu. Raz zlozyc i rozlozyc to ja potrafie. Ale kilka razy???emoji47 Ale za odpowiednia oplate wszystko da sie zrobic. Po dluzszej rozkmince uznalem, ze laczenia wzmocnie srubami wkrecanymi w mufy gwintowane. Kazde laczenie sklada sie zatem z 2 domin (5x30) i sruby M6.

Zamysl konstrukcyjny okazal sie na tyle skuteczny, ze udalo sie cala konstrukcje wstepnie zmontowac...

... a co wazniejsze - takze rozmontowac.
Skoro sukces pedzi za sukcesem, nie pozostalo nic innego jak wziac sie za malowanie. To by bylo jednak przedwczesne, bo najpierw trzeba poswiecic chwil pare na przygotowanie materialu. Wszystkie krawedzie pr******chalem strugiem - recznym [sic], co by inwestor z reklamacja nie wrocil i drzazgami w rekach, a potem przeszlifowalem papierem 120 i 220. Zrobilem tez nute w scianach nosnych i posadzce, zeby plecy usztywniajace konstrukcje potem zamontowac.

Skoro prace konstrukcyjne i przygotowawcze sie zakonczyly, mozna bylo przejsc do wykonczeniowki. I tu pierwszy powazny fail - puszka z farba przyrdzewiala (nieumiejetne otwieranie przy wczesniejszych projektach sie msci) i przy otwieraniu zabrudziem farbe:(. Trzeba bylo poddac farbe filtracji i wykorzystac profesjonalne opakowanie zastepcze 0,75:

Z tak przygotowanym sprzetem mozna bylo wziac sie za malowanie:


Niedziela dobiegla konca. Poniedzialek murarski zblizal sie wielkimi krokami. Trzeba wiec bylo zrobic przerwe. Resztkami slabej silnej woli zdolalem jednak zakonczyc kolejny etap inwestycji, pomalowac calosc pierwsza warstwa, wziac zaliczke i zejsc z placu budowy.

Cdn...
« Ostatnia zmiana: 2018-10-08 | 21:42:17 wysłana przez Jakacor »

Offline fyme

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10362
  • Chciałem napisać coś mądrego więc... "coś mądrego"
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #1 dnia: 2018-10-08 | 21:39:26 »
Świetny opis :)

Kibicuję :)



Tylko to Domino :( Wszyscy szczują Domino. Gdzie człowiek nie zajrzy tam Domino  >:(
Na złość mi to robicie ...

Offline Jakacor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2570
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #2 dnia: 2018-10-08 | 21:43:21 »
Tylko to Domino :( Wszyscy szczują Domino. Gdzie człowiek nie zajrzy tam Domino  >:(
Na złość mi to robicie ...
Bo twoje wozki, systainery, stoliki to myslisz, ze nas nie kluja w oczy!?

Offline Fulicarius

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1487
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #3 dnia: 2018-10-08 | 21:45:02 »
Mega! :)
Bielik nie jest orłem!
Należy do rodzaju Haliaeetus!
Orły to rodzaj Aquila!
Czyli bielik to Haliaeetus albicilla a np orzeł przedni to Aquila chrysaetos. To pierwsze niezrozumiałe słowo jest kluczowe!

Offline fyme

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10362
  • Chciałem napisać coś mądrego więc... "coś mądrego"
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #4 dnia: 2018-10-08 | 21:45:47 »
Bo twoje wozki, systainery, stoliki to myslisz, ze nas nie kluja w oczy!?
Eeeee...... nie? ;D

Offline M.ChObi

  • Moderator Globalny
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7868
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #5 dnia: 2018-10-08 | 22:04:53 »
Wincej ;D
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

Offline Jakacor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2570
Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #6 dnia: 2018-10-08 | 22:08:53 »
Wincej emoji1
Tera przerwa na robocie Panie Kierowniku. Skoncze jak zaliczke przepijeemoji4

Przerwa niestety potrwa chwile bo kolejne dwa weekendy zajeteemoji20
« Ostatnia zmiana: 2018-10-09 | 14:14:13 wysłana przez Jakacor »

Offline Acar

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4179
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #7 dnia: 2018-10-09 | 07:41:46 »
Fundamety i ściany muszą osiąść. Opis bomba.
Montażysta za dwa trzysta.

Offline kerry

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1442
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #8 dnia: 2018-10-09 | 07:44:32 »
okazalo sie, ze mlt nie tylko zdolala rozciac wzdloz sklejke, ale tez utrzymala wymiar [sic]
Dalej nie czytam!



:)

Online Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5705
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #9 dnia: 2018-10-09 | 07:48:41 »
MLT100 to nie pilarka ... to stan umyslu ;D

Offline grekot

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1034
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #10 dnia: 2018-10-09 | 08:06:35 »
Czekam na dalsze sprawozdanie z przebiegu prac budowlanych bo i mnie czeka wkrótce taki projekt :)

Offline Mery

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10291
    • sklep www.gizmogaraz.pl
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #11 dnia: 2018-10-09 | 08:07:08 »
i zaraz pewnie moja córa wpadnie na podobny pomysł  :-X

czekam na ciąg dalszy i nie słuchaj tych zazdrośników o mlt o bo przez nich tylko zazdrość i zawiść  przemawia  ;D

Offline KolA

  • Administrator
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7175
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #12 dnia: 2018-10-09 | 08:07:47 »
i tu pierwsza niespodzianka... okazalo sie, ze mlt nie tylko zdolala rozciac wzdloz sklejke, ale tez utrzymala wymiar [sic]

Nie martw się, raz do roku to i kura pie-r-dnie :)

Udostępnij na koniec dziennik budowy ;)
Świetna relacja :)
« Ostatnia zmiana: 2018-10-09 | 08:09:32 wysłana przez KolA »

Offline kerry

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1442
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #13 dnia: 2018-10-09 | 09:08:08 »
i zaraz pewnie moja córa wpadnie na podobny pomysł  :-X
Obi, masz już nawet chałupę! :)

Online VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6841
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Mój pierwszy dom... dla lalek
« Odpowiedź #14 dnia: 2018-10-09 | 09:40:01 »
Zrób ściany zdejmowane na taśmę magnetyczną, szkielet można zrobić dwudzielny na zawiasie.
Domek się rozkłada a ściany zdejmują
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.