Witajcie.
Naszło mnie na mebelek. Od dawna obiecałem córeczce stołeczek, tak więc zrobiłem.
Klejonka i łączyny wykonane z sosny i modrzewia, które zalegały na strychu, prawdopodobnie jeszcze po starych właścicielach. Deska rdzeniowa, śmigło, ale udało się ją naprostować potężnym zbiorem.
Nogi sosnowe z materiału nabytego przed laty w markecie. Jako, że nie było kątów, także 2/5 musiałem zestrugać.
Łączenia na czopy. Gniazda robiłem na przystawce poziomej do Elektra Beckum HC260, a czopy na pilarce i obrabiałem dłutem i pilnikiem na okrągło.
Sklejone Titebondem. Klejonka do nóg przyklejona na kołki. Trochę musiałem dociągnąć ściskami, ale geometria mebla zachowana.
Zaolejowałem Bormą, a potem powoskowałem pastą na bazie oleju lnianego.
Sęki na krawędzi i otwór po gwoździu zachowane z premedytacją.