Świeżo co wróciła z serwisu gdzie miała wymieniane łożyska od wału. Noże niedawno ostrzone. Sprzęt ma jeszcze niecały rok gwarancji (chyba 10 miesięcy ale dokładnie nie pamiętam - mogę to ustalić). Jestem z Wejherowa i bardzo mocno preferuję odbiór osobisty - to co dla mnie będzie akceptowalne jeśli chodzi o jakość strugania dla kogoś innego będzie tragiczne a z racji gabarytów raczej nie opłaca się wysyłać tego kilka razy kurierem.
Jeśli chodzi o cenę to czekam na jakąś propozycję.
Podejrzewam, że ogłoszenie tu powisi przez kilka ładnych tygodni więc ewentualnie co jakiś czas przypomnę o sobie :-)

W czasie kiedy ja kupowałem swój egzemplarz nikt niestety w okolicy nie sprzedawał takiego cuda a szkoda bo wydaje mi się, że kupienie takiej używki w rozsądnych pieniądzach to najlepsze co może być, przeważnie jest to sprzęt przejściowy a na używce najmniej się straci. No ale wiadomo - nie każdy ma blisko do Wejherowa :-)

Wysyłka wchodzi w grę?

Odpowiem jeszcze na najczęściej zadawane pytania, choć zachęcam do zadawania ich w wątku a nie na priv:
1) Czy blaty są proste?
Nie sprawdzałem tego bo nigdy nie miałem z tym problemów. Poza tym jedni przy mierzeniu blatów kładą poziomicę a inni używają czujnika zegarowego i rozpisują skomplikowane wzory ;-) Ja szczerze powiedziawszy nawet nie wiem jak miałbym to poprawnie zbadać i z czym porównać.
Zrobiłem na tym sprzęcie kilka desek do krojenia, półki dębowe i elementy sosnowego łóżeczka. Jeden powie, że mu to wystarczy a drugi przyjdzie z suwmiarką i stwierdzi, że za duże odchyły.

2) Jakie mankamenty ma ten Scheppach?
Po pierwsze "tak zwana przykładnica" - nie bójmy się tego określenia - to straszne gówno. Krótsze elementy przy odpowiedniej technice da radę przestrugać na 90 stopni ale jeśli ktoś myśli, że będzie na tym blaty robił to raczej będzie zawiedziony.
Po drugie - korba od grubościówki pod wpływem drgań delikatnie się odkręca i trzeba ją trzymać lub podwiązywać.

Z tego co czytałem na forum oba powyższe problemy są znane użytkownikom tego typu chińczyków więc nie ma co liczyć, że kupi się nówkę za 1400 i będzie igła.

Jakby się dało faktycznie zdjęcie tej wady/pęknietej części zamieścić to pomogło by podjąć nie tylko mi dezycję co dalej

W załączniku zdjęcie ułamanej wajchy a na drugim jak to powinno wyglądać. Trzeba po prostu chwytać kombinerkami.

był bym zainteresowany tą maszyną nie daleko mieszkam od Wejherowa mogę podjechać   

Zapraszam

Nie ma problemu. Aktualnie sprzęt mam w domu ale działka niedaleko więc można podjechać i potestować.

poszedł sms