Nabyłem przez przypadek i nie tylko, ale dzięki obecności w grupie na FB, taki oto strug
Jest to Sargent 3426, typ 3 (1910-1918) - jak mówią internety
Długość to 66cm, szerokość noża ok. 6,7cm, z przodu na korpusie drewnianym napis/stempel: SARGENT V.B.M. 3426;
tu trochę danych:
https://www.sargent-planes.com/sargent-3426-wood-bottom-jointer-plane/Problemy jakie ten strug ma to ułamany lewarek blokujący klin, wyrobiony otwór wkrętu przedniego uchwytu (gałki), pęknięty i częściowo ułamany tylny uchwyt (rękojeśc), i szczelina.
Klin był mocno dokręcony i mechanizm regulacji noża nie działał, śruba nie chciała puścić, ale po popsikaniu wd40 i "delikatnego" użycia siły puściła, żaba była ok, nóż ma całkiem jeszcze sporo mięcha, wszystko powolutku rozmontowałem na części
Mam tani strug na części (Sparta)
trudno to nazwać strugiem - do pracy całkowicie się nie nadaje i nawet nie próbowałem tym cokolwiek robić, ale mam Stanley 4 i 5, potrzebowałem paru części, przy okazji do Sargenta dopasowałem ułamany lewarek blokady klina, wystarczyło trochę pracy pilnikiem, przewiercenia większego otworu (w Sargencie grubszy bolec) i psiknąłem czarnej farby żeby w oczy nie raziło
Zbyt duży otwór przedniego uchwytu zakołkowałem i wywierciłem na nowo otwór pod śrubę, trzyma bardzo dobrze i tak musi być, ponieważ działa tu też siła przy blokowaniu klina (żaba jest przykręcana do metalowej ramy, która trzyma się na trzech śrubach wkręcanych do korpusu, w tym jedna właśnie trzyma również przedni uchwyt). Nóż i odchylak od rdzy wstępnie wyczyściłem, do żaby i korpusu przylega dobrze, klin po zablokowaniu też trzyma dobrze. Sprawdziłem czy działa i regulacja noża działa, nie jest pokrętło tak wygodne (regulacja góra - dół) jak w metalowym, ponieważ mało miejsca na palce, ale daje rady; strug chce strugać (próbowałem - wstępnie przygotowując nóż i odchylak), ale z nierównaną stopą dużo nie zdziałasz.
Pozostało jeszcze do zrobienia i tu proszę o sugestie:
1. Tylny uchwyt (rękojeść) no i nie wiem czy sklejać, czy nowy zrobić?
2. Moje największe zmartwienie to stopa/korpus - szczelina ma ok. 5mm, nóż ledwo się chowa w korpusie po podniesieniu (dokręcony prawie na maks), wysunięcie noża (pozycja pokrętła prawie maksymalna i dalsze kręcenie nie obniża noża) jest około 5mm; wszystko wskazuje na zużycie drewnianego korpusu (stopy) i tu prawdopodobnie najważniejsza robota - skłaniam się ku doklejeniu do korpusu stopy z innego drewna - pytanie jakie drewno będzie najlepsze (na razie pod ręką mam tylko dąb i huayro, też ten czarny dąb z naszego forum) i jak to najlepiej zrobić (filmiki Łukasza i Stavrosa oglądałem na bieżaco, niektóre kilka razy, też inne z odnowienia strugów); parę strugów odnowiłem ale nie kleiłem stopy po całości); a może wystarczy wstawka, tylko nóż chowa się w korpusie ok.1mm i obawiam się że to rozwiązanie na krótki czas, zwłaszcza biorąc pod uwagę że czeka mnie jeszcze wypłaszczenie (równanie) stopy; jeszcze jedna głupia myśł przyszła do głowy, to korpus na nowo, ale tego nie podejmę się, ten wygląda całkiem zdrowo - tu prosiłbym o porady, pomoc, sugestie;
3. została jeszcze kosmetyka - oczyszczenie rdzy z części metalowych i pomalowanie (japanning raczej nie (nie mam warunków, wiedzy itp., myślę o zwykłej farbie w sprayu), porządne wyrównanie pleców noża i naostrzenie, korpus do wyczyszczenia i pokost lniany z szelakiem planuję mu dać; ewentualne sugestie w tej sprawie mile widziane.
Pozdrawiam i czekam na Wasze podpowiedzi
Aha, jeszcze taki artykulik znalazłem
https://workingbyhand.wordpress.com/2019/08/14/the-sargent-no-3426-transitional-bench-plane/ale myślę, że wstawka problemu raczej nie rozwiąże w moim przypadku, czekam na sugestie