Tak beton pewnie zalali, to tak obłożył


Piotr.

Ot cala filozofia.

Co się zalało i stężało, to się nie odzaleje
trudno... ale to projektant co to zaprojektował był do (_*_) a kierownik budowy nie lepszy...
Podcinanie linii stopni przy zabiegu ma większy sens im stromsze są schody wygodniej się po nich chodzi.

Dla potomności : Przemysław Markiewicz, Budownictwo ogólne dla architektów, 2011, s.236.
W starym Żenczykowskim powinno to być lepiej pokazane, ale gdzieś mi zginął...

Pozdrawiam !

Przy długościach około 2 m nie trzeba płacić więcej za przesyłkę jakąś nie standardową, przekraczającą gabaryty itp?

Teorię jako tako znam. Normy też czytuję. I co z tego. Informuję klienta co ma. Co możemy z tym zrobić i ile to kosztuje. Informuję o prześwitach w tralkach. O wysokości balustrady. Uparcie informuje. I tyle. Kończymy na tym że okładamy beton i już. Nikogo nie obchodzi jak to powinno być zrobione a tym bardziej nie obchodzi im więcej to kosztuje. Teoria teorią a praktyka to struganie lewej strony prawie do lakieru. Bo kąta brak. Bo tynk leci.
I życzę powodzenia. Zrobisz tak jak powinno być. Trafisz na zbrojenie. Tu natniesz tam podkujesz w innym miejscu przewiercisz a po miesiącu cały bieg spadnie klientowi piętro niżej. Bo ktoś na czymś zaoszczędził. Bo się spieszyło. Bo zbrojenie robił praktykant gdyż majster leżał pijany po poprawinach wesela córki. Życie. Więc ja po prostu okładam beton.

Może dlatego że zamówiłeś za 1 tys zł? Sprzeczał się nie będę, ale nie raz chciałem coś tam kupić długiego i się nie opłacało bo to "przesyłka nie standardowa" i koszty mi wychodziły od 50 do chyba 150 zł. Ciekawe, ciekawe. Może jakaś promocja była?

Dwa razy tam zamawiałem. Raz pod tysiata, raz pod 500. W przyszłym tyg też zamówię więcej stali.

Metalzbyt Allegro - dziękuje.

Ładnie i ze smakiem

@microb1987 a idź Pan w uj. To była właśnie najgorsza robota.
Nie bardzo miałem pomysł jak to zrobić i zrobiłem tak że całość zawinąłem stretchem najmocniej jak się dało.
Potem okręciłem taśmą pakową z całej siły i delikatnie podgrzałem opalarką żeby się ścisnęło i lepiej dopasowało do kształtu.
Na górze wyciąłem otwór nieco mniejszy niż średnica tego stołu.
i wlewałem żywicę warstwami. Potem musiałem obskrobać krawędzie żeby dostać się do drewna.
Wydawało mi się, że będzie to mega trudne ale aż takiego dramatu nie było. Nylonowa szczotka na wiertarkę i poszło.
Potem planowanie na DIY planerze, który wcześniej kiedyś wrzucałem i jest.