Cytat: Quent w 2021-08-15 | 21:46:19

Hmmm rozumiem że przerabiales już takie rozwiązanie

Tak..., wirtualnie.

Kuchnia jest dla mnie ważna, a pod względem wygody użytkowania, to najważniejsza w domu. Tę kuchnię dostosowujemy do swoich zwyczajów i potrzeb kulinarnych (szczęśliwie z żoną mamy mega podobnie). Lodówka w moim funkcjonowaniu w kuchni nie jest częścią "trójkąta roboczego". Ja funkcjonuję na linii stanowisk, a tworzą je: kuchenka, piekarnik, stanowisko krojenia (mega ważne!), zlew, śmietnik i stanowiska doraźne. Czasem jest to głównie po linii (zwłaszcza kiedy gotujemy we dwoje, wtedy każde z nas przemieszcza się między dwoma punkami), a czasem jest to w trójkącie albo czworokącie.

W lokalizacji lodówki ważne jest dla mnie: [1] bezpośredni dostęp (bez drzwi, jakiegoś schodka, itp.) i [2] obszerna powierzchnia na wyciągnięcie ręki (bez obracania się do tyłu) na produkty  do wykładania do lodówki oraz na produkty do wyjmowania z lodówki. Przy takim ustawieniu lodówki, jakie wymyśliliśmy, biorę potrzebne produkty z tego samego miejsca! - jedne są w lodówce a inne obok (warzywa, przetwory) i mogę wszystko bez dodatkowego przemieszczania się postawić obok siebie.

Na zdjęciu na zielono są: lodówka, zlew, kuchenka i piekarnik, a na fioletowo powierzchnie robocze (nie ma żadnych drzwi, to był jakiś pierwotny projekt, nie mój).

Cytat: pinkpixel w 2021-08-17 | 14:02:55

O! Bardzo Fajniusia  podoba mi się ten zabieg z listwami przy szufladach.

Coś bym jednak zmienił
Uchwyty, ja bym dał zdecydowanie większe, może takie wklęsłe okrągłe "patelenki", te wydają mi się nieproporcjonalne (za małe) do powierzchni.

Hairpins leg   ambiwalentne odczucia mam do tego typu nóg. Tam masz ciemną fugę przy jasnych kaflach, jeśli taki typ nogi to bym chyba zrobił je białe, pasowały by do tego białego blatu i fajnie odcinały na tle podłogi i dały by chyba taką lekkość.

Dzięki.
Ja też nie jestem przekonany ale nogi sami sobie wybrali i przykręcili. Uchwyty, w rzeczywistości wyglądają lepiej.

Bardziej niż "bieżące roboty" to "przyszłe roboty".

Na zdjęciu (dzisiaj przywiezione): blaty kuchenne, blat łazienkowy, drzwi, parapety i jeszcze jakieś tam takie tam inne.

Tu chyba niezła cena biorąc pod uwagę ostatnie podwyżki. Gdzie to kupowałeś? Mogłeś wybrać deski czy bierz metr i spadaj?

Sporo dobrej, czystej zabawy

Obi mi o nich wspominał. Będę się musiał wybrać po dębinę.