Jako że dzisiaj miałem trochę luzu postanowiłem sobie zrobić stół składany podrzucony gdzieś przez @RobRob. Wczoraj nawet zamówiłem mdf ale czas realizacji do 3 tygodni... Wsiadlem w auto, pojechalem do hurtowni i zrezygnowałem z zamówienie. Za 120 zł kupiłem arkusz mdf i troche już zrobiłem. Jest gut ale jutro muszę porobić łączyny nóg, dorobić mocowania na nakrętki pazurkowe i opienicze wszystko izolantem. Dodatkowo pewnie osadze t-track od Fyma w czole stołu żeby nie wiercić otworów.  Po skręceniu nóg na partyzanta za pomocą sciskow o dziwo nie rusza się nic.

Nie robił bym go teraz bo planuje dograć temat z najmem lokalu i wtedy bym zrobił duży montażowy stół ale ze szykuje się na montaż po za białym więc kilka dni zejdzie a robić na czymś trzeba

Dobrze to już wygląda!!! Nie masz co narzekać w zimie będziesz sobie samemu za to dziękował

Zostały drzwi. Aktualnie pianuję. I  wrzuciłbym dwa zdjęcia. Bo jestem w ciężkim szoku. Piana a piana. Masakra. Może na początku mały zarys historyczny. Kiedyś dawno temu zdażało się użyć piany bez pistoletu. Taka z wężykiem. Ale to dla siebie. Później zacząłem robić po ludziach. Więc wyszedłem z założenia że nie ja za to płacę. Kładłem najdroższe co było w sklepie. Den braven, fischer itp. Z pistoletu. A dziś tak sobie pomyślałem a kupię najtańszą jaka jest bo na kapexa trzeba zbierać a to i tak tylko do ocieplenia warsztatu. Całe szczęście że wziąłem tylko jedną i mam jeszcze kilka fischerów to dziś to skończę. Wydajność też pozostawia wiele do życzenia. Więc wrzucam dwie fotki. Fiscer i najtańszy market.

U mnie dziś składanie na sucho na warsztacie


Piotr

U mnie dziś składanie na sucho na warsztacie


Piotr

Jedną taką puszkę może zmieściłbym u siebie w kanciapie ;-)
Masz tam powietrza!

W komplecie dwie zdechłe zebry.