Witam, jako że żona uparła się na zakup ogródka działkowego i dopieła swego staliśmy się posiadaczami kawałka ziemi o zawrotnej powierzchni 375 m2.

Na działce obecnie stoi szopa, choć stoi to mocne słowo w jej wypadku, raczej chyli się ku upadkowi
W każdym razie nadaje się do rozebrania i tyle. Na jej miejsce chciałbym postawić domek. I tu zonk bo nie mam o tym bladego pojęcia ale mam dwie ręce, trochę narzędzi i pojecie jak ich używać więc co może pójść źle?

Trochę popatrzałem na gotowce z drewna w necie i nawet byśmy coś sobie wybrali, problemem jest tylko cena. To naprawdę musi tyle kosztować? Nie chcę bawić się w murowanie i takie tam, myślałem o konstrukcji szkieletowej i domku powiedzmy 3x4. A może 4x4? No jeszcze nie wiem

Nie wiem też na czym postawić owy domek. W necie widziałem różne rozwiązania. Bloczki betonowe na podsypce z piachu przekładanym geowłókniną, albo stopy fundamentowe. No jest tego cała masa. Sprawę komplikuje ciężki dojazd autem do działki i brak prądu więc kombinuję jak to ogarnąć bez niego

No więc postanowiłem zrobić mały resercz i podpytać fachowców znaczy WAS z czym to się je

Więc:
1. Na czy domek szkieletowy?
2. Z czego?
3. Orientacyjny koszt?

Generalnie nie chcę brać kredytu pod hipotekę by ogarnąć sobie domek na działkę więc ma być tanio (taniej niż ceny gotowców ), dobrze (co by rodzince na głowę się nie zwaliło) i do ogarnięcia dla technologa meblarstwa który nie stawiał nigdy takich konstrukcji ale ma pewne zaplecze narzędziowe czyli mnnie

Pośpiechu generalnie nie ma bo planuję zacząć koło wiosny więc porady mile widziane

Zdecydowanie na krzesło ale miejsce na grabie też by się przydało
Coś mniej więcej w ten deseń choć nie koniecznie całość z litego

No patrz to chyba mój

Powierzchnia to powiedzmy 3x4 m

To już daje jakiś pogląd na sprawę. Dzięki

Raczej do schowania się przed deszczem w dzień. Ew przenieść graty z imprezy bo się rozpadało Z domu na działkę mam 10 minut spacerem więc raczej nie zakładam zostawania na niej na noc

W stosunku do drugiego filmu to moje spostrzeżenia:
- za mało punktów podparcia
- słupki osadziłbym albo poniżej 1m głębokości albo zupełnie na gruncie np. na bloczkach
- poprzeczne belki mocnowane do powiedzmy belek podwalinowych słabo osadzone tylko na wkręty
- podłoga ocieplona wełną na to bespośrednio osb a gdzie jakakolekek przegroda przeciwilgociwa?

I na koniec: zdecydowanie unikałbym osb, szczególnie na ściany a tym bardziej na sufit. Dla zdrowia i komfortu psychicznego i fizycznego. Dach i ściany bedą się bardzo nagrzewać a ta cała chemia bnędzie wyłazić latami. Wiem, że osb jest atrakcyje bo równe i szybko się kładzie ale to chyba jedyne zalety.

Zastanów się, też nad jakimkolwiek izolacją ścian chociażby z 5 cm zrobi kolosalną różnicę. Albo przynjamniej mocno wypuść dach poza obrys ścian zewnętrznych, żeby słońce jak najmniej nagrzewało ściany. Izolacja stropu raczej bezdyskusyjna.
Czytałem, że do domu masz blisko ale dałbym jakąś małą kozę do ogrzewania, tym bardziej że działka bez prądu. Więc nawet wody nie zagrzejesz.

Bloczki betonowe wkopane i wypoziomowane. Domek z sosny. Konstrukcja z balikow 8x8 cm. Po 3 słupy na ścianie (sciana z drzwiami 4 slupy), krokwie  5x10 co 70 cm. Sciany z deski elewacyjnej pióro-wpust gr.19mm.
Podłoga z desek na legarach 5x10 (co 50 cm) lub plyt osb 22-25 mm. Dach z pełnym deskowaniem (lub płyta) pokryty gontem bitumicznym na podkładzie z papy wierzchniego krycia.

Prosta,fajna robota.

Oczywiście, że bloczki muszą być wypoziomowane ale pamiętej aby za bardzo nie wzruszać ziemi bo grunt będzie siadać. Nie mówię to o 5 cm tylko żeby nie kopać dołów.
W krokwiach liczy sie przede wszystkim wysokość. Im bardziej płaski dach to przekrój powinien być wyższy. Nie chodzi o nośność samej konstrukcji bo jest pomijalnie mała bawet z pełnym deskowaniem ale jak spadnie 20 -30 cm śniegu bo może być nieciekawie. Nie jest tu argumentem fakt, że ostatnio zimy są bezśnieżne, bo chyba nie chcesz postawic domku, który będzie stał do pierwszej śnieżnej zimy.
Pamiętaj też, że de facto  przekrój rzeczywisty krokwii nie wynika z jej przekroju poprzecznego tylko pionowego do gruntu więc przy nachyleniu 45 stopni przekrój będzie pierwiastek z 2 razy większy. Zatem przy krokwii o przekroju porzecznym 5x10 w rzeczywistości przy nachyleniu 45 stopni to będzie 10*1,41 czyli 14,1 cm. To wydaje sie wystarczające ale przy bardziej płaskim dachu raczej dawałbym krokwie wyższe a cieńsze.