U mnie w miescie jest wysyp jemioly, a przyvzyna jest nastepujaca.
Zimujace w mieście krukowate, zywia sie owocami jemioly a te niestey mają taka wlasciwosc, że nasiona są otoczone tak jakby klejacym żelem, ktory z latwoscia przykleja sie do ptasich dziobów , lap, a później do galęzi. I stąd mnostwo tego pasożyta na drzewach.