Autor Wątek: Przenosiny na wieś - odrolnienie / plan zagospodarowania / kwestie prawne  (Przeczytany 4475 razy)

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2474
1. Rolnik dzieli ziemię na mniejsze działki i sprzedaje ;)
A geodeta tylko łapki zaciera  :)

Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Mówiła mi też, że jako nie rolnik podatek za byle szope liczony jest w grubych setkach. A jak jesteś rolnikiem to są to grosze bo to są budynki inwentarskje czy gospodarcze. Tych plusów dodatnich całkiem dużo wymieniala.
Muszę się jej zapytać czy mogłaby zarejestrować gospodarstwo jeśli nie byłaby rolnikiem bo coś mi się zdaje, że nie.

Online VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline ARGO WoodCraft

  • Użyszkodnik
  • **
  • Wiadomości: 69
Mało kto wie, ale ziemie rolne mogą też kupować grupy wyznaniowe. zbieracie się w 10 osób, idziecie do sądu, wpisują Was do KRS jak "kościół ostrego dłuta" i mozecie kupowac. nie zmyślam ;-)

A jak będziesz chciał, to podbij do mnie na Lubdrew, akurat przechodziłem sprawy związane z odrolnieniem to Ci wytłumacze jak podejść do sprawy (oraz jak prawnie wygląda budowa warsztatu stolarskiego) - ogólnie pr********ne, tyle tylko jako ciekawostkę mogę powiedzieć ;-)

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Mówiła mi też, że jako nie rolnik podatek za byle szope liczony jest w grubych setkach
Ta, z tym jest dramat. Dlatego ja wolałem dokupić ziemi, żeby ten 1ha przekroczyć i przeszedłem na podatek rolny.  Z tego co mi Pani mówiła w urzędzie to za budynki gospodarcze + dom by wyszło jakieś 1500zł na rok, a płace teraz 130 rolnego.

Offline Eldier

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 383
jak zadu**e to  pomyśl tylko o przyziemnych sprawach gdzie dzieci pójdą do szkoły podstawowej,  bo jak do ciulowej to już na starcie  mają pozamiatane w życiu .

Przepraszam kolego, ale to jakieś bujdy wyssane z palca...
Pochodzę z małej wsi - około 600 mieszkańców, gdzie jest mała szkoła podstawowa. W moich czasach to jeszcze biedna była, teraz już jest trochę lepiej. Ale żeby przybliżyć, po jednej klasie, w każdej po 10-15 dzieci, jeden nauczyciel od historii, polskiego i wfu, drugi od chemii, matematyki i fizyki i generalnie w sumie może 10 -12, już nie pamiętam dokładnie. Teraz więcej, ale polikwidowali gimnazja to nauczycieli się na rynku zrobiło że ho ho :D  Szkoła, a wiec nie jakaś dobra, zwykła mała wiejska szkółka i jakoś nie uważam żebym miał pozamiatane w życiu. Chociaż z drugiej strony jakieś studia skończyłem, ale moi mniej "naukowi" kumple zostali kierowcami, hydraulikami, kucharzami i rzeczywiście mają przerąbane... No przecież te ludzie z miasta to wszyscy zarabiają więcej od średniej krajowej, a te wsioki to tylko ziemniaki ze słoniną jedzą...  Ale wracając wszystko zależy od rodziców i od podejścia samego dziecka.

A skąd u Ciebie takie przemyślenia?


Ale żeby nie było offtopu:
2. Czy jako nie-rolnik (nie mam wykształcenia rolniczego, kobieta również) można wejść w posiadanie ziemi rolnej? Z tego co czytałem, trzeba ją odrolnić.
A to nie obowiązuje/obowiązywało jak chciałeś kupić ziemię? Skoro spadek i pokrewieństwo z rodziną to kogo obchodzi żeś nie chłop? Ale w tym kraju wszystko jest możliwe, a więc trzeba się zorientować.
Ja tylko nabijam posty jak Obi :D

Offline MiKo

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 29
Wracając do tematu, pytanie do Chaczinsa: twoi teściowie (właściciele działki) chcą przepisać posiadłość(gospodarstwo rolne) swojej córce(twojej żonie)? Tak?
Jęśli tak to, dostaniecie gospodarstwo rolne i będziecie rolnikami. Kursy i inne kwalifikacje rolnicze tu wam nie są potrzebne aby przejąc ziemię w spadku/darowiźnie. Gorzej z kupnem/dzierżawą nowej ziemi, tu już po zmianach ustawy o ustroju rolnym trzeba być Rolnikiem Indywidualnym lub jak to napisał drhambone trzeba dostać glejt od dyrektora KOWR (dawny ANR).

Co do pytań i odpowiedzi:

1. Działka jak najbardziej może mieć wydzielone takie 2 części lub być cała pod siedlisko, zależy od urzędu gminy. Mi zrobili kilka całych działek "siedliskowych", wszystko leży w ich widzimisie lub przychylności.

2. Tu już napisałem, gospodarstwo rolne rodzice mogą sprzedać lub przekazać dzieciom. Odrolnić ziemi nie trzeba a jeśli jest to klasa 3 to raczej mało możliwe, ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych to reguluje.

3.Odsyłam do ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych ;) a tak na serio to zmiana miejscowego planu zagospodarowania w oparciu o ustawe o grutach rolnych, o ustroju rolnym i pewnie o inne, ale jak litera prawa pozwala to można odrolnić, oczywiście bez przychylności urzędników nic nie zdziałasz. Jako właściciel gruntu zawsze możesz złożyć wniosek o zmiane w planie zagospodarowania z rolnego na budowlankę.

4.Jak na działce budowlanej z przeznaczeniem pod zabudowę jednorodzinną da się założyć działalnośc/firmę to pewnie na siedliskowej pewnie też, choć tu już bym pytał w urzędzie gminy, teraz chyba u nich zakłada się działalność.
Jednak takiego typowego "warsztatu" to ja bym nie zakładał/budował, budynek musi spełniać szereg wymogów a co za tym idzie sporo kasy, papierologi i pozwoleń.

5.Przy nowej ustawie o ustroju rolnym działki rolnej nie podzielisz, o ile dobrze pamiętam to jak obecnie ma do 0,3he można, ale nie jestem pewnien.

W każdym razie, jak dają ziemię to bierz ;)

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591
Pochodzę z małej wsi - około 600 mieszkańców, gdzie jest mała szkoła
A ja opisuje obserwacje ze wsi 60 osób do tego w górach, szkoła odległa o 12km w . Autobus tylko szkolny 2 razy dziennie. Sklep chleb chyba 2 razy w tygodniu i to trzeba podać ile chcesz a i tak pewnie niedługo zamkną bo sklepowa  już na emeryturze.. O utrzymaniu dróg w zimie to nie będę pisał, bo droga jest boczna lokalna. Ale widoki piękne.  Na daczę idealne.  Do życia ciężko.
Są wsie i wsie.  Tak że jak ktoś chce się przeprowadzić musi sobie wszystko przemyśleć na miejscu i zobaczyć jakie są lokalne warunki i czy mu pasują . Bo wieś pod dużym miastem,  dobrze skomunikowana,  to oferuję wszystko  co miasto a jednocześnie to co wieś cisza spokój auto jest gdzie zaparkować itp.
« Ostatnia zmiana: 2019-02-26 | 07:15:40 wysłana przez Maciek »

Offline M.ChObi

  • Moderator Globalny
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7868
A ja opisuje obserwacje ze wsi 60 osób do tego w górach, szkoła odległa o 12km w . Autobus tylko szkolny 2 razy dziennie. Sklep chleb chyba 2 razy w tygodniu i to trzeba podać ile chcesz a i tak pewnie niedługo zamkną bo sklepowa  już na emeryturze.. O utrzymaniu dróg w zimie to nie będę pisał, bo droga jest boczna lokalna


To fakt ale skoro przeżył takie warunki pod Zgierzem to i na wsi da radę ;D
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Mieszkanie na wsi ma wiele zalet, ale drugi raz bym w tą stronę nie poszedł. Raczej wioska pod dużym miastem. A dlaczego? Najbardziej przyziemny przykład na świecie. Od połowy kwietnia do końca września tydzień w tydzień 7h w każdą sobotę koszę 7000m2 trawy. Jak raz nie skosze, to potem tylko kosą spalinową 10h, bo traktorek się już zapycha :) Wcześniej mi do głowy nie przyszło, że trawa tak szybko rośnie.
Nie wiem jak to robisz ale ja mam dziakę powiedzmy siedliskową i trawy ze 4000m2 i koszę z godzinę traktorkiem MTD czyli raczj low end i robię to nie częściej niż raz na dwa tygodnie. Dodam, że to nie jest boisko tylko muszę lawirować między drzewami i krzakami. Ale jeśli jest większy kawałek to lecę na full speed.
Być może różnica jest w podjeściu, kiedyś miałem myślenie miastowe: ma być idealnie jak na greenie na polu glofowym ale w końcu zrozumiałem, że nie zależy na estetyce Wersalu a wieś pozwala mi na adekwatne podjeście do trawy, ma być skoszona (oczywiście nie ma mi siano zalegać na trawniku). Ma być estetycznie ale nie idealnie - i życie stało się prostrze i przyjemniejsze.

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Też traktorkiem, 98cm, ze średnio niższej półki.  Duzo drzew, krzewów i nierówno, muszę jechać dosyć powoli. Do pola golfowego bardzo daleko mojej trawie. Koszę na najwyższym ustawieniu, bo inaczej bym urwał agregat na kretowiskach. U mnie trawa jest bardzo gęsta i mokra, ziemia dobrej klasy, trawa rośnie jak pop*****ona ;) Co jakieś 70m bieżących musze wywalać kosz i czyścic wylot trawy, bo jak tego nie zrobie wo na kolejnym pr******ździe się zapycha. Pierwsze koszenia były rewelacyjnym wypoczynkiem, pare piwek, jazda w sloneczku, teraz jest dramat. Jak jest mokry maj, czerwiec, lipiec to koszenie nieraz 2x w tygodniu.

PS.
Jak tak teraz patrzę na działkę z góry, na to co jest zielone, to tej trawy może być w sumie z 10000m2, W sumie mam 1,1ha, a budynki zajmują z 400m2, reszta jakieś ścieżki, podjazd itd.
Ale z tego co piszesz powinienem to kosić z 2-2,5h. Nie ma szans na taki czas. chyba że bym skończył z urwanym agregartem i pęknętymi hemorojdami ;)
« Ostatnia zmiana: 2019-02-26 | 22:11:09 wysłana przez drhambone »

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2474
Oj tam , będą się użalać a traktorki mają.
Ja zapycham 3000m2 kosiarką, co prawda z napędem ale swoje muszę za nią przemaszerować.
Takie ulubione 4 godziny gimnastyki z przerwami żeby maszynka wystygła ;)

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Koszę na najwyższym ustawieniu, bo inaczej bym urwał agregat na kretowiskach. U mnie trawa jest bardzo gęsta i mokra, ziemia dobrej klasy, trawa rośnie jak pop*****ona ;) Co jakieś 70m bieżących musze wywalać kosz i czyścic wylot trawy, bo jak tego nie zrobie wo na kolejnym pr******ździe się zapycha.
Jak tak teraz patrzę na działkę z góry, na to co jest zielone, to tej trawy może być w sumie z 10000m2
Ale z tego co piszesz powinienem to kosić z 2-2,5h. Nie ma szans na taki czas. chyba że bym skończył z urwanym agregartem i pęknętymi hemorojdami ;)
Moja działka jest weekendowa więc nawet nie mam szans kosić co tydzień a nawet gdybym w każdy tydzień tam jeździł to przecież nie po to aby cały dzień kosić trawę i być zjechany jak koń po westernie.
Twoje dylematy i dramty znam z autopcji, bo miałem dokładnie tak samo, ziamia bardzo żyzna, wilgotna i trawa rosła jak szalona a do tego z czasem jakoś dużo zasiało się koniczyny, która jest mega mięsista i zapycha wylot momentalnie. To był dramat (zapychanie się wylotu, ganianie z taczkami, żeby gdzieś tę trawę zwozić, później to gniło, nie wiadomo było co z tym zrobić, etc...) dopóki nie zmieniłem koncepcji koszenia. Nie zakładam kosza, z tyłu zrobiłem taki deflektor i jak koszę to wydmuch*je trawę na kilka metrów, dzięki czemu skoszona trawa nie układa sie w pokos tylko rozdmuch*je po działce. Im szybciej jadę tym lepiej, kretowisk mam od cholery i cały czas jadę full speed, tak samo przez spadnięte gałęzie jesiona (bo kruche gałęzie i często spadają). Jak do tej pory nic się nie uwrało, nic się nie zatarło, noży wogóle nie ostrzę, jedyne co robię to wymieniam olej raz w sezownie (wystarczy bo nie pracuje w sezonie więcej niż 30 moto godzin) i obficie smaruję kalamitki. Sam się dziwię bo ten MTD to szczyt techniki nie jest ale działa niezawodnie już przez 10 lat.

W tej koncepcji trzeba pamiętać o 3 rzeczach:
- relatywnie niskie ciśnienie w kołach, żeby nie rzucało traktorkiem jak na rodeo jak się jedzie pełnym gwizdem
- planować trasę tak, aby raczej kosić pod wiatr, bo inaczej człowiek może słabo wyglądać po koszeniu
- planować trasę tak, aby wyrzut trawy nie był kierowany na inne rośliny bo będą obsypane trawą a w szczególności by nigdy nikt z ludzi nie znalazł się na wyrzucie trawy (w szczególności przy pr******ździe po kretowiskach) - z uwagi na możliwość oberwania kamieniem czy też kawałkiem drewna.
 

« Ostatnia zmiana: 2019-02-26 | 23:22:06 wysłana przez gwd »

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2474
Jeszcze chwila i Chaczinsowi przejdzie ochota na mieszkanie na wsi ;D
Na razie cisza w sprawie zimy i obfitych śniegów  ;D ;D ;D