Autor Wątek: Przenosiny na wieś - odrolnienie / plan zagospodarowania / kwestie prawne  (Przeczytany 4474 razy)

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Wielu z Was mieszka na terenach wiejskich, wielu z Was jest o wiele starszych ode mnie - a starszych zawsze warto posłuchać :)
Zapraszam więc do krótkiej lektury i debaty. Dla leniwych pomińcie wstęp, przejdźcie do poniższego "merritum".

Słowem wstępu -
Kobieta miała wujka na wsi, który w listopadzie pożegnał się z tym światem. Mówiąc wsi, mam na myśli głęboką Lubelszczyznę - i dom po środku niczego. Drewniany, z bala - stara konstrukcja, ale ogarnięta do współczesnych standardów życia. Na działce jest również murowana (lepsza niż dom...) była obora, obecnie garaż / graciarnia / schowek na opał.

Jako że teściowie zainwestowali sporo kasy już w działkę (odwiert wody, rozprowadzenie hydrauliki, remonty, sprzęty, ogrodzenia) to chcą by ktoś tam żył, albo by to sprzedać i mieć spokój. Najbardziej  to chcą  darować mojej kobiecie.

Rozważamy kwestię wyprowadzki tam, gdyż ja - obecnie będąc na etapie rozkręcania własnej działalności związanej z drewnem, wysyłkowej - nie jestem już uwiązany Łodzi. Ona kończy uczelnię, i podobnie - nic jej tu nie trzyma. Łączne najmy warsztatu, mieszkania - to 3.000 PLN, które mógłbym przeznaczyć na lepsze rzeczy - skoro tam stoi puste i niszczeje, a warsztatu miałbym 150m2.

MERRITUM SPRAWY:

Sprawdziła dokumenty działki, wszystko notarialnie przepisane na rodziców, wszystko cacy. Zweryfikowaliśmy również Miejscowy Plan zagospodarowania przestrzennego - i tu są pierwsze schody.

Działka, mimo że jedna - na planie zagospodarowania przestrzennego, ma jakby dwa wyszczególnienia. Jedno - "tereny rolne przeznaczone pod zalesienie (oznaczenie ZL) ; drugie - tereny rolne z dopuszczeniem zabudowy (z uchwały gminy, planu zagospodarowania, wyszczególnione tam jest że dotyczy to zabudowy "siedliska" na ziemi rolnej). Teren całej działki zaznaczyłem na czerwono.



1. Czy ktoś z was miał coś takiego, że działka miała 2 części z róznym przeznaczeniem na zagospodarowanie? Czy to normalne, że to siedlisko jest wykluczone z innymi warunkami zagospodarowania, niżeli pozostała działka?

2. Czy jako nie-rolnik (nie mam wykształcenia rolniczego, kobieta również) można wejść w posiadanie ziemi rolnej? Z tego co czytałem, trzeba ją odrolnić.

3. Czy ktoś z was ma doświadczenie, co do odrolnienia ziemi i zmiany jej przeznaczenia, gdy jest już plan zagospodarowania? Czy jest to w ogóle możliwe?

4. Czy na działce tego rodzaju, mogę prowadzić działalność gospodarczą w postaci warsztatu stolarskiego? Czy budynki w takiej zabudowie mogą uzyskać status "warsztatu" w ogóle?

5. W przyszłości chciałbym postawić dom, ale w części "lewej" działki - na przeciwległym końcu obecnych zabudowań. Czy ktoś z was przerabiał temat, aby wyodrębnić inną działkę, a potem zmienić jej przeznaczenie?

Offline marcin6391

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1508
  • Audycja zawiera lokowanie produktu
Idź do Urzędu Gminy i zapytaj.
Mam działki w różnych gminach - w każdej inne rozumienie tych samych przepisów....  :P

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Idź do Urzędu Gminy i zapytaj.
Mam działki w różnych gminach - w każdej inne rozumienie tych samych przepisów....  :P
Będę na LubDrew jechał, to właśnie tam się zatrzymam i zamierzam iść do urzędu.
Ale wiadomo jak to w Polszy z urzędasami... matce też mówili że nie musi oświadczenia składać o darowiznie, a teraz siedzi i sie kontroli boi, bo termin minął.  Oni za nic nie odpowiadają, gadają pi***oły i potem człowiek pakuje się na minę.
Tutaj decyzja idzie o kilka lat życia, grubą kasę - stąd wole mieć już jakieś pojęcie, nim tam pójdę. CO innego poczytać na muratorach i innych forum, co innego od praktyków :)

Offline Stol-Drew

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 446
ciezki temat mam podobna sytuacje np prawie bo wujekjeszcze zyje ,przepisuje to na mnie i powiem ci ze w tym samym urzedzie 2 inne kobiety i kazda inaczej gada.sa domy jaka sąsiad i na pytanie co tam bede robił to ganiaja z pokoju do pokoju bo czy w poblizu jest jakas działalnośc gospodarcza,odpowiadam ze jest kilka ,musza to spradzic mimo ze jedna firma istnieje z 16 lat.i niewiem czy oni tego nie maja w papierach,czy te firmy niby sa ale robia na lewo .

Offline istolarstwo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6437
ciezki temat mam podobna sytuacje np prawie bo wujekjeszcze zyje ,przepisuje to na mnie i powiem ci ze w tym samym urzedzie 2 inne kobiety i kazda inaczej gada.sa domy jaka sąsiad i na pytanie co tam bede robił to ganiaja z pokoju do pokoju bo czy w poblizu jest jakas działalnośc gospodarcza,odpowiadam ze jest kilka ,musza to spradzic mimo ze jedna firma istnieje z 16 lat.i niewiem czy oni tego nie maja w papierach,czy te firmy niby sa ale robia na lewo .
Tego nie da się czytać. Gdzie znaki przestankowe? Gdzie wielka litera na początku zdania? Trochę szacunku dla czytających.

Piotr


Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Kurs na rolnika trwa niecały rok. Koleżanka ostatnio zrobiła właśnie po to żeby ziemię rolna kupić i móc na niej działać.

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Sprawdź jeszcze jakiej wielkości są te działki bo do bodajże 3 tys. m2 (albo 5 tys. m2 - tego dokładnie nie pamiętam) możesz kupić bez wnikania w to jakie jest przeznaczenie ziemi.

A z tym kursem na rolnika to też nie załatiwa sprawy bo ograniczenia są dość poważne m. in. zamieszkanie w gminie ileś tam lat.

Jeśli chcesz wiedzy praktycznej (z wykładnią lokalnych urzędasów) to pomyśl czy nie porozmawiać z jakimś lokalnym biurem handlu nieruchomościami, Ci ludzie zarabiają pieniądze na sprzedaży więc najlepiej będą wiedzieć co i jak.

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2474
1. Czy ktoś z was miał coś takiego, że działka miała 2 części z róznym przeznaczeniem na zagospodarowanie? Czy to normalne, że to siedlisko jest wykluczone z innymi warunkami zagospodarowania, niżeli pozostała działka?
Tak. Mam taką działkę uwaga tylko 1540m2 na której jest teren do zabudowy rekreacyjnej (formalnie nie wolno zbudować domu całorocznego ale można sezonowy z dostosowaniem do mieszkania cały rok ) , grunt rolny i las , tak +/- po 1/3 :D
Lasu tam nigdy nie było ale w papierach jest , pola ornego też nie było a w papierach jest :D
Takie urzędowe paradoksy.
Nic z tym nie robię bo nie mam takiej potrzeby.

Siedlisko to siedlisko czyli miejsce na zbudowanie domu i niezbędnych budynków.
Jak masz gdzieś hektary na wygwizdowie i chcesz tam wybudować dom to wydzielają część gruntu w tym celu.

Offline pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5408
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Chaczins, rozsądnie by było gdybyś znalazł w tamtej okolicy kogoś kto prowadzi budowy domów, kierownika budowy, który załatwia za inwestora sprawy w potrzebnych urzędach. Ludzie ci często wiedzą więcej o możliwościach załatwienia spraw w urzędach od samych urzędników w tych urzędach. Wymagało by to rozpytania w okolicy wśród mieszkańców nowych domów, kogo by mogli polecić.

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Z tymi "kursami na rolnika" ilością ziemi itd. krąży wiele mitów po internecie, powielanych przez ludzi którzy nigdy przez to nie przeszli. Też byłem przerażony i zblokowany tym wszystkim, dopóki nie przetestowałem na własnej skórze i okazało się, że nie ma tragedii.

U mnie wyglądało to tak:
W 2011r. kupiłem ziemie klasy IIIb i IVa, łąki, użytki rolne i część przeznaczona pod zabudowę zagrodową, w sumie 9900m2 od lokalnego rolnika (nie jestem rolnikiem, typowy mieszczuch z marzeniem o mieszkaniu na wsi). Bezpośrednio z ogłoszenia. Notariusz poinformował podczas podpisywania aktu, że Agencja Nieruchomości Rolnych ma prawo pierwokupu takiej ziemi i może w jakimś tam czasie wnieść zastrzeżenie do tej sprzedaży i odkupić ziemię ode mnie. Ale raczej się to nie zdarza, bo akualnie wyprzedają ziemię a nie skupują.
W gminie nie było planu zagospodarowania przestrzennego, było tylko studium uwarunkowań, które mówiło, że te tereny przeznaczone są pod zabudowę jednorodzinną, zagrodową. Dlatego pierwsze co zrobiłem to wybrałem projekt domku jaki chciałbym zbudować i wystapiłem o warunki zbudowy. Dostałem je na dokładnie to co wpisałem we wniosku + - 20% :)
Następnie wniosek o odrolnienie tej części działki, na której ma stać dom + podjazd. Problemem było to, że chciałem odrolnić akurat klasę IIIb dlatego musiałem czekać 3 tyg., klasę IV w górę załatwiali decyzją w 2 dni.
I tak oto mogłem składać pozwolenie na budowę.

Została jeszcze kwestia podatków. Mając poniżej 1ha musiałem płacić zarówno podatek od nieruchomości jak i od zabudowań gospodarczych, a tych mam trochę na działce (stodoła, chlew, stajnia, kurnik itd.). No to wizyta w ANR i pytanie czy nie mają do opchnięcia jakiejś ziemi blisko mnie. Mieli 10ar po drugiej stronie drogi :). 2 lata trwały formalności, wycena itd. Kupiłem to 10ar za cenę m2 mieszkania w średniej wielkości mieście. I z uwagi na to, że przekroczyłem 1ha przeszedłem na podatek rolny, ponieważ wedle prawa posiadam już gospodarstwo rolne. Nie muszę pewnie pisać że to całkiem inne pieniądze.
Dzięki temu moge również wystąpić o nadanie numeru producenta rolnego i zacząć prowadzić gosposardstwo rolne, brać dopłaty bezpośrednie do ziemi itd. Nie mylić z KRUS, to zupełnie coś innego.

Chodząc po urzędach i pytając o rzeczy, które przeczytałem w necie widziałem zdziwione twarze urzędników. "To tak nie działa", "to załatwiamy inaczej" to były typowe teksty :)
Być może trafiłem na życzliwych ludzi, którzy mi to wszsytko wytłumaczyli i poprowadzili w sumie krok po kroku jak przejść przez ten aparat. Nie wiem. Ale wiem jedno, nikt nie opisał tej drogi w ten właśnie sposób, zawsze ludzie pisali "kurs na rolnika" czy szkoła, czy cokolwiek innego.

Dlatego moja rada, idź kolego do gminy gdzie zamierzasz to załatwiać i zapytaj. A i u mnie pewnie pomogło jeszcze zagranie typu "biedy miś" :) To zawsze działa na starsze Panie w urzędach.

Pozdrawiam
Tomek


PS.
Siedlisko to siedlisko czyli miejsce na zbudowanie domu i niezbędnych budynków.
Właśnie zapomniałem jeszcze o tym sławetnym siedlisku. Nigdzie nikt w urzędach o takim tworze nie słyszał, przynajmniej u mnie :)

To są po prostu grunty rolne zabudowane.
« Ostatnia zmiana: 2019-02-24 | 11:03:10 wysłana przez drhambone »

Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
No tak ale jak nie jesteś rolnikiem to nie możesz zarejestrować gospodarstwa, a kurs daje Ci taka możliwość. Jak już jesteś rolnikiem po kursie to możesz kupować ziemię, postawić budynek na środku ornego pola, znacząco obniżyć podatki za budynki. Jeśli kolega chce się życiowo związać że wsią to papier bycia rolnikiem znacząco może ułatwić mu życie.

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591
 
Rozważamy kwestię wyprowadzki tam,
Grubo to bym przemyślał . Bo to jest kluczowe , reszta to betka tak jak piszą koledzy . To są takie marzenia mieszczucha , fajnie to wygląda na filmach , jaj od kurki, swojski ser , bociany na łące, krowy na pastwisku . Tak jak to jest Konstancin pod Warszawa :D  jak zadu**e to  pomyśl tylko o przyziemnych sprawach gdzie dzieci pójdą do szkoły podstawowej,  bo jak do ciulowej to już na starcie  mają pozamiatane w życiu .
Reasumując wieś jak najbardziej  jak jest pod prężnym miastem , a jak na zadupiu to tylko na wypoczynek daczę . Mieszkałem w paru miejscach   i małych i dużych . Tak że przemyśl i to mocno .
« Ostatnia zmiana: 2019-02-25 | 11:16:41 wysłana przez Maciek »

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
No tak ale jak nie jesteś rolnikiem to nie możesz zarejestrować gospodarstwa, a kurs daje Ci taka możliwość. Jak już jesteś rolnikiem po kursie to możesz kupować ziemię, postawić budynek na środku ornego pola, znacząco obniżyć podatki za budynki. Jeśli kolega chce się życiowo związać że wsią to papier bycia rolnikiem znacząco może ułatwić mu życie.
Kolego Ty przeczytałeś co ja napisałem? Ja nie jestem rolnikiem. Opisalem jak wyglądało to umnie, zaczynając od człowieka który o wsi wiedzial tyle, że krowie gówno śmierdzi ;)
Powielasz te mity o których pisałem wcześniej. Jaki "papier bycia rolnikiem", po jakim kursie? Gospodarstwo rolne możesz zarejestrować jak masz ziemie rolną. U mnie tak to wyglądało.
Co innego KRUS, żeby na niego przejść jest wiele obostrzeń, musisz prowadzić gospodarstwo ileś tam lat, lub mieć kwalifikacje rolnicze (szkoła, kursy), odpowiednią ilość ziemi. Ale to jest inna bajka.

To są takie marzenia mieszczucha , fajnie to wygląda na filmach , jaj od kurki, swojski ser , bociany na łące, krowy na pastwisku
A potem te marzenia zderzają się z rzeczywistością i już nie jest kolorowo, podzielam zdanie kolegi. Mieszkanie na wsi ma wiele zalet, ale drugi raz bym w tą stronę nie poszedł. Raczej wioska pod dużym miastem. A dlaczego? Najbardziej przyziemny przykład na świecie. Od połowy kwietnia do końca września tydzień w tydzień 7h w każdą sobotę koszę 7000m2 trawy. Jak raz nie skosze, to potem tylko kosą spalinową 10h, bo traktorek się już zapycha :) Wcześniej mi do głowy nie przyszło, że trawa tak szybko rośnie.
« Ostatnia zmiana: 2019-02-25 | 20:57:29 wysłana przez drhambone »

Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Drhambone, przeczytałem. Ja sam tego nie przechodziłem ale od znajoma ma marzenie grzebania w ziemi i od niej wiem, że nie mogła kupić ziemi bo nie miala wykształcenia rolniczego. Ona mi mówiła, że jako nie rolnik nie mogła kupić ziemi. Dlatego poszła na kurs rolnika. I dużo jej ten kurs ułatwia spraw.
Ale może masz większe doświadczenie bo sam to przerabiales, a nie słyszałeś więc chowam się do jamki.

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
Ona mi mówiła, że jako nie rolnik nie mogła kupić ziemi.
Tak weszła jakaś ustawa całkiem niedawno, że "nie rolnik" nie może kupić ziemi rolnej powyzej 0,3ha. Już niedługo będzie to do 1ha, jeśli nowa ustawa przejdzie.

Ale są dwie furtki.

1. Rolnik dzieli ziemię na mniejsze działki i sprzedaje ;) Tak robią w mojej okolicy, bo łąki w IV klasie stoją i niszczeją, nikt tego nie kosi nawet.
2. Zezwolić na zakup ziemi może dyrektor dawnego ARMIR'u, nie pamiętam nowej nazwy. W większości przypadków zezwala :)