Autor Wątek: Przenosiny na wieś - odrolnienie / plan zagospodarowania / kwestie prawne  (Przeczytany 4477 razy)

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Ja bardzo żałuję, że nie mieszkam na wsi. Jedyny problem jaki w mojej ocenie realnie może istnieć to kwestia zapewnienia dzieciom właściwego poziomu edukacji (edukacja to oczywiście nie tylko szkoła ale dostęp do tego wszysktiego co daje miasto).

I grunt to mieć dobry zasięg do internetu:) Jak jest dostep do internetu to znakomitą większość można ogarnąć bez specjalnej fatygi:)

Offline jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2475
Co wy wszyscy o tych szkołach i dzieciach?
Ja mam co prawda już dorosłe ale nie w tym rzecz.
Kuzynka żony jest nauczycielką w gminnej szkole i mówiła , że w klasach ma po kilkoro uczniów.
W zawiązku z tym spokojnie robi to co trzeba a jej uczniowie są dopilnowani jak mało którzy w miejskich klasach gdzie jest po 30 osób. Tam nie ma lipy i nikomu się nie uda schować jakby nie był przygotowany.
Ona twierdzi , że może swoich w każdej chwili wystawić do jakichś zawodów typu olimpiada i nie ma się czego powstydzić.
A dostęp do dobrodziejstw miasta w dzisiejszych czasach to żaden problem bo z każdej najdalszej wsi zabitej dechami do miasta jest rzut beretem.

Offline istolarstwo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6437
Ale edukacja nie ko czy się na szkole podstawowej....

Piotr


Offline jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2475
To prawda ale też nie rozpatrujemy wyprowadzki na księżyc albo na stepy akermańskie.
Utrudnienia są i to jest bezdyskusyjne wszak ludzie z tym żyją :)

Offline drhambone

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 588
    • KATO stolarnia
zrobiłem taki deflektor i jak koszę to wydmuch*je trawę na kilka metrów
może jest to jakiś sposób, na razie mam nadzieje na taki rok jak poprzedni, było bardzo sucho i kosiłem doslownie kilka razy.

Na razie cisza w sprawie zimy i obfitych śniegów   
Całe szczęście zimy już u nas nie ma ;)

Ale edukacja nie ko czy się na szkole podstawowej...
też się trochę o to martwiłem, ale z drugiej strony pomyślałem że jak dziecko ogarnięte to sobie da rade po takiej czy takiej szkole. A jak tłok, no to choćby go przez Oxford przechnąć to dużo nie pomoże. Zobaczymy co czas przyniesie. Teraz bardziej martwię się samą logisytką, niż poziomem szkoły.

Offline istolarstwo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6437
No właśnie. Mieszkając na wsi ciągle się te dzieciary gdzieś wozi. emoji6

Piotr


Offline jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2475
Mieszkając w mieście też się nawoziłem. Tyle , że odległości były odrobinę mniejsze.

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591
To nie tak.  Te dzieci 🚸 ich edukacja to synonim innych warunków życia niż w mieście. Jest też żona która jest np. chcę być adwokatem lub jest,  na wsi nie zrobi aplikacji, czy nie będzie prowadzić praktyki trzeba dojechać do miasta u to dużego. Ale jeszcze raz napisze wsi nierówna. A piszemy koledze aby przemyślał,  wyważył wszystko za i przeciw.  I nie ulegał mitowi że wszystko jest och ach i widział tylko same zalety. Jeżeli plusy koledze przeważają minusy to jak najbardziej się przeprowadzać. Ale niech to będzie przemyślana a nie impulsywna decyzja.
Z mojego doświadczenia fajna wieś która jest przedmieściem dużego miasta jak najbardziej,  zadu**e ewentualnie dacza i to też bym się zastanowił.  Dacza miła sprawa tylko dbanie o nią koszty już nie.
« Ostatnia zmiana: 2019-02-27 | 08:17:54 wysłana przez Maciek »

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Wracając do tematu, pytanie do Chaczinsa: twoi teściowie (właściciele działki) chcą przepisać posiadłość(gospodarstwo rolne) swojej córce(twojej żonie)? Tak?
Dokładnie, tyle że to nie moja żona. Może kiedyś, ale z rozdzielnością majątkową - więc wchodzi to na jej własność. Dzięki za wyczerpującą wiadomość, zwłaszcza w kwestii tego nabycia uprawnień rolnika poprzez darowizne - to dużo zmienia wtem. Resztę chyba doprecyzuje w urzędzie, co można a co nie

Jeszcze chwila i Chaczinsowi przejdzie ochota na mieszkanie na wsi
Na razie cisza w sprawie zimy i obfitych śniegów    

Co do tego rodzaju dylematów... zastanawiałem i zastanawiam się ciągle nad tym. Też nie jestem tak 100% mieszczaninem, dzieciństwo na przedmieściach niczym wieś, a weekendy bywały i z krowami u wujka, widły w dłoń, lubiłem i lubie te klimaty. Na tamtej działce bywamy 2 razy w roku, fajnie jest tam po prostu działać, nie przeraża mnie to.

Co do edukacji dzieci i tych klimatów - też nad tym myślałem, ale to mnie nie dotyczy. Gdy w moim życiu będą miały pojawić się dzieci, nie będę już tam za pewne mieszkał - a na pewno nie na stałe. Tamta działka, wyprowadzka - to ma być przystanek, a nie cel na całe życie. :) Stąd zakładam wychowanie dzieci w mieście / obrzeżach Łodzi / Warszawy / Nowego Jorku :) Do tego etapu brakuje mi jeszcze ładnych kilkunastu lat, bym martwił się o wyższą edukację potomków.


Offline Acar

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4179
Jak dziedziczysz albo przepisują Ci w pierwszej linii to nie ważne czy to rolna czy nie rolna. Nikomu nic do tego. Planu zagospodarowania nie zmienisz. Teoretycznie. W praktyce jest to możliwe ale to droga przez mękę. Oznacza to że architekt wyznacza zgodnie z planem zagospodarowania gdzie ma stać chałupa. jak postawisz nie zgodnie to Ci nie odbiorą.
Historię przerabiam na bieżąco. Więc wiadomości z praktyki. Ostatnio nie mam czasu zaglądać na forumkę  więc jak coś to PW.
Co do koszenia trawy... jak się ktoś chował w bloku to nie zrozumie. Co do dzieci. 50 metrów lasem ze szkoły będzie wracało i cały stoperan wykupisz w okolicy. A gdzie 2-3km...
Czasy się zmieniają. Działalność możesz dziś zarejestrować byle gdzie. A skąd wysyłkę prowadzisz to nikogo nie obchodzi. Obórkę przerabiasz na stolarnię i dziubiesz swoje.
Ja bym w bloku oszalał. Aktualnie podepnę się pod wątek. Szukam betoniarni z pompą o zasięgu 100 m mazowieckie. Gdyby ktoś coś to wiadomości na pw.
Montażysta za dwa trzysta.