Dzięki za odpowiedzi. Jeśli chodzi o zastosowanie dla piły to sprawa wygląda tak:
1. Mam na działce całe stosy desek i po prostu z takimi surowymi nie bardzo mam co robić dopóki ich nie obrobię. Chciałbym na pile móc wyrównywać krawędzie desek aby w miarę ładnie się ze sobą łączyły i wtedy mógłbym jakoś to drewno wykorzystać (zrobić kantówki, skleić jakiś blat, uzyskać w miarę proste deski). Wiem, że do tego jest strugarka ale na razie piła wydaje mi się bardziej pilnym zakupem (mam tylko ukośnicę) Nie mam w głowie konkretnych planów co będę robił ale skoro już mam materiał to chciałem spróbować i zobaczyć czy dam radę coś z niego zrobić. Trochę to na zasadzie że mam wrażenie że brak piły mnie ogranicza i chciałbym spróbować czegoś więcej niż skręcanie kantówek i desek z castoramy.
2. Druga rzecz to robienie zwężających się ku dołowi nóg do stolików - a więc cięcie desek po przekątnej (jestem tragiczny z elektronarzędziami więc pilarka ręczna odpada).
3. Mam też do rozcięcia wzdłużnego krokwie 25x25cm. Myślałem żeby je zacząć rozcinać piłą stołową a to czego tarcza nie sięgnie dokończyć ręcznie.
Nie planuję absolutnie robienia szafek kuchennych czy wielkich mebli (komody, szafy). Nie mam na tyle talentu i nie mam też takich ambicji. Z uwagi na brak strugarki nie porywam się też na robienie jakichś super równych blatów. Raczej jakiś stolik nocny, ława, stołek, stół ze starych desek. Większość w stylu rustykalnym w klimacie starego drewna z odzysku. Nie interesuje mnie cięcie laminatu, mdf czy sklejki (chyba, że na potrzeby warsztatowe). Moim realizacjom bliżej do ModernBuilds lub Homemademoden niż Chrisa Salomone czy Shauna Boyda i tego klimatu będę się pewnie trzymał.
Ciężka, żeliwna piła odpada z uwagi na kwestie logistyczne. Budżet nie jest problemem. Zgadzam się z Wami, że najlepiej byłby kupić coś za kilka tysięcy ale uważam po prostu, że nie ma sensu wydawać w moim przypadku więcej niż 2000 zł na piłę bo nie wiem ile będę z niej korzystał i czy np nie zniechęcę się po pierwszych niepowodzeniach. Jeśli do moich potrzeb wystarczy coś w stylu hs105 czy pts10 (pytanie czy waszym zdaniem wystarczy) to wolałbym nie dopłacać niepotrzebnie do wyższej półki. Dlatego też chciałem oscylować w granicach 1000 zł.
Oczywiście jeśli macie jakieś typy, za które warto dopłacić kilkaset zł do tego tysiąca, bo są wyraźnie lepsze, to chętnie skorzystam z sugestii. Miejcie tylko proszę w pamięci, że jestem hobbystą i ten stan rzeczy się nie zmieni
. A jeśli złapię większego bakcyla to wtedy zawsze można zrobić upgrade
.
Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie tematem.