Każdy ma tutaj swoją historię, i swoją mądrość i każda droga jest słuszna. Ale jeśli możesz zbieraj i kupuj optymalny sprzęt. Są sprzęty tanie i można na nich pracować ściski wkrętarki,
i są maszyny/sprzęty same w sobie dość drogie które są gówno warte. Jak mam wyciągnąć shepacha 1080 to wolę nic nie robić pominąć ten projekt kombinować żeby go nie dotykać. Jak mam coś rozciąć przyciąć na dw 7492 to sam ryj się uśmiecha tak kocham tą pilę. Niektórzy piszą że hobbysta ma dużo czasu, ja się z tym nie zgadzam za mój czas spędzony nad jakimś projektem nikt nie płaci, mam za mało czasu żeby go marnować i się denerwować w garażu. Jako amatorzy hobbyści mamy jedną przewagę nad zawodowcami
nasze narzędzia nie muszą zarabiać na siebie
możemy kupić sobie Domino jeśli nas stać i mamy taki kaprys i połączyć ze sobą dwie deseczki, a potem od czasu do czasu pędzelkiem z zaje**stego włosia odkurzać tą skrzynkę festoola i się cieszyć z posiadania zaje**stego sprzętu. Niestety nie mam jeszcze nic Festoola za dużo innych ważniejszych sprzętów miałem do kupienia. Ale patrząc z perspektywy czasu wszystko co kupowałem za słabe muszę wymienić chociażby tego scheppacha, ale wiem że te optymalne wybory będą ze mną dopóki się nie rozwalą czyli Dw 733 Makita RT0700, SP6000J itd.
Mam jeszcze jedną małą radę jeśli chodzi o akumulatorowe sprzęty na pewno jedna firma ale nie taka co zabija cenami. Uwielbiam Dewalta ale co chcę sobie dokupić z głupot to mnie serce boli i łatwiej było by z jakiejś tańszej firmy zbierać sprzęt.