Ja też zaczynałem od mniej więcej takiego budżetu. Jak na razie w ciągu roku wydałem przeszło 10 tys. Pilarka makita 2704, stiler pt260 z odciągiem, frezarka, oscylacyjna, wielofunkcyjna, zagłębiarka wraz z szyną, strug (wszystko graphite), gwoździarka makita af505, wkrętarka aeg i metabo, kątówka aeg, piły ręczne, parę dłutek, kątowniki, przymiary i jakieś inne graty. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Trochę przesadziłem ze względu na brak czasu do zabawy takiej jakbym chciał. Ale wyszedłem z założenia, że jak coś będę chciał zrobić to jest czym to robić. A w planach wymiana frezarki i zakup ukośnicy. Po niektórych zakupach mam trochę niesmaku, dlatego zbieram na coś dobrej jakości. Niestety festool jest poza zasięgiem. Zostaje makita, DW. Tak czy siak z czasem bedziesz zmieniał sprzęt na wyższej klasy, bo dojdziesz do wniosku, że szkoda nerwów na pracę na byle czym i lepiej poczekać i zainwestować w lepszy sprzęt. Z drugiej strony ludzie cuda robią na sprzęcie za małe pieniądze. Liczy się chęć i pomysł.