Autor Wątek: Berbelek - warsztat i prace bieżące  (Przeczytany 93800 razy)

Offline tomekz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2891
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #360 dnia: 2020-03-09 | 20:10:19 »
Przeglądałem właśnie Google pod hasłem narznica. Co jest w niej takiego specjalnego ze miałaby być dedykowana do takich ciec? Pytam serio

Najlepiej przekonasz się jak popracujesz narżnicą i płatnicą

Offline Łukasz Giergasz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 897
    • Stolarnia 5m2 blog
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #361 dnia: 2020-03-09 | 20:10:30 »
Narżnica była podstawowym narzędziem przy wykonywaniu schodów wangowych. Do czasu pojawienia się frezarek :-) To samo przy wykonywaniu bruzd płetwowych - do tego została wymyślona. Gratzega po naszymu. Albo zasuwnica. Do dzisiaj w ofercie ULMII i E.C.Emmerich. Amerykany i Anglosasy nie znaju. W ogóle - szponga nie była zbyt popularna poza Europą kontynentalną. Dosyć trudne w opanowaniu narzędzie. Nie wiem czy zauważyliście - Michał zaczął klasycznie i zgodnie ze sztuką od wybrania dłutem i wyżłabiakiem bruzdy na samym końcu. Od tego zaczyna się właśnie pracę narżnicą - to podebranie robi miejsce na pierwsze "ruchy". Często zdarzały się narżnice z regulowanymi ogranicznikami głębokości narzynania.

Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5409
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #362 dnia: 2020-03-09 | 20:19:11 »
Japońskie piły (na pewno Ryoba, nie wiem jak pozostałe) mają na szczycie ostrza podcięcie, które umożliwia piłowanie nie od krawędzi - taka ciekawostka jak kto nie wiedział :)

Offline spokutycki

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 162
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #363 dnia: 2020-03-09 | 21:37:50 »
Japońskie piły (na pewno Ryoba, nie wiem jak pozostałe) mają na szczycie ostrza podcięcie, które umożliwia piłowanie nie od krawędzi - taka ciekawostka jak kto nie wiedział :)
Kataba i dozuki też tak ma, czyli wszystkie ogólnego przeznaczenia. Jak się ma sprawa z innymi nie wiem.

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #364 dnia: 2020-03-09 | 22:14:19 »
Czy ta pletwina jest na całej długości jednakowych rozmiarów?
Nie. Na końcu jest milimetr węższa. Pozwaliło to wcisnąć płetwę luźno do około 2/3 głębokości, dalej panie "bez młota to nie robota" :)

Online VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6866
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #365 dnia: 2020-03-09 | 23:06:24 »
Szkoda, że nie ma wiecej zdjeć z narzynania szpongi.
Może dasz się skusić na bardzej szczegółową instrukcję okraszoną zdjeciami?
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #366 dnia: 2020-03-10 | 12:17:30 »
Zastrzegam że jestem totalnym amatorem i wszystko co pisze to zazwyczaj moja opinia nie zweryfikowana przez profesjonalistów. Nie odbyłem żadnej praktyki w prawdziwej stolarni i wiele czynności wykonuję pierwszy raz, tak samo jest z tym połączeniem.  Myślę, że odpowiednią osobą do pisania instrukcji byłby np. Tomekz a nie ja, ale skoro kusisz to zrobię co w mojej mocy :)
Kiedyś robiłem obszerniejsze opisy, ale miałem wrażenie że nikt tego nie czyta, co w sumie pokrywa się z tym, że nie zawsze do końca wiem o czym piszę... :)
Wracając do szpongi. Pierwszą czynnością było wykonanie listwy prowadzącej ściętej pod odpowiednim kątem, chyba 75 stopni (nie pamiętam w tej chwili). Zgodnie z teorią prowadnik powinien mieć długość wycinanego elementu i być na stałe przymocowany na czas cięcia. Ja rozwiązałem to troszkę inaczej, a mianowicie element mający utrzymać zadany kąt miał u mnie długość mniej więcej blatu piły i razem z nią poruszał się wzdłuż przykręconej do blatu poziomnicy. Próbowałem nawet lekko złapać ściskiem te dwa elementy ale to była porażka.
W teorii zamiast tego cięcia powinniśmy użyć struga płetwiaka i po sprawie. Dlaczego wymyślono specjalistyczny strug który w sumie służy chyba tylko do jednego typu złączy? Ponieważ cięcie takie jest trudne i niewygodne. Po pierwsze pojawia się problem z usuwaniem urobku, który bardzo zwiększa opór piły w trakcie cięcia (a ten i tak jest duży bo piła pracuje na całej swej długości). Po drugie musimy mieć na uwadze problem równego prowadzenia piły w innej niż zwykle, nienaturalnej pozycji. Po trzecie musimy jej front dociskać drugą ręką do prowadnika. W teorii warunkiem równego cięcia jest m.in. utrzymanie przedramienia w takiej pozycji aby wraz z linią cięcia tworzył prostą. W moim przypadku z racji w/w trudności, a ponadto z powodu błędu, czyli poprowadzenia piły po stronie końcowego wyrobu na jednym końcu powstał minimalny łuk. Stałem zbyt mocno wychylony do przodu i ramię było odchylone w moim kierunku. Zbyt późno to zobaczyłem i dziś wyrównałbym jeszcze płaszczyznę płetwy, ale doświadczenie jest moje i nie oddam :).
W analogiczny sposób, przy pomocy grzbietnicy wycinamy płetwinę. Poprzedzone jest to, jak zauważył Łukasz wybraniem na końcu bruzdy, która oprócz miejsca do rozpoczęcia pracy zbiera również urobek z cięcia. Tutaj też opory są spore, i pozycja niewygodna dlatego wykonałem wcześniej rowek prowadzący (czyli nacięcie zewnętrznej krawędzi nożykiem i delikatne wybranie szerokim dłutem).
Oba elementy wykańczamy wyżłabiakiem z zastrzeżeniem że płetwina jest minimalnie głębsza od wysokości płetwy. W przeciwnym razie, w szczególności gdy płetwienie wykonujemy blisko krawędzi blatu możliwe jest poderwanie całego fragmentu blatu w trakcie wbijania.
Mam nadzieję że wyczerpałem temat, czekam na pytania i komentarze :)

Z realizacji mam jeszcze tylko takie zdjęcia:



« Ostatnia zmiana: 2020-03-10 | 12:19:27 wysłana przez Berbelek »

Offline Stefek Żabikowski

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #367 dnia: 2020-03-10 | 12:29:49 »
Może coś pominąłem, ale zapytam czy ta szponga/ płetwa będzie w którymś miejscu złapana dodatkowo klejem? Np tylko na samym końcu? A strona od brzegu będzie zabita z pozostawieniem luzu dla "pracy" na szerokość blatu?

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #368 dnia: 2020-03-10 | 12:46:37 »
...wyprzedzasz relację z budowy... :D

Offline Stefek Żabikowski

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #369 dnia: 2020-03-10 | 13:38:12 »
Sorry 😆 Plus za poziomice. Mam tą samą. 2 metrowa bestia z castoramy? Właśnie próbuje przy jej pomocy nadać jakieś równości deskom na blat do klejenia 😆

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #370 dnia: 2020-03-10 | 13:43:35 »
nadać jakieś równości
Ta sama :). Sprawdź czy na pewno jest prosta, jest z takiego grubego profilu, że można ją łatwo uszkodzić :)

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #371 dnia: 2020-03-10 | 15:11:08 »
Wywołany do odpowiedzi - nie przedłużam. Szpongę wbiłem młotkiem. Klej dałem jedynie na samym końcu (Fot. 1). W jednym z przypadków spasowanie okazało się bardzo ciasne... Na tyle ciasne że nie mogłem jej wbić. No ale że "na sucho" weszło to stwierdziłem że trzeba uderzyć mocniej :) No i weszło, ale... pojawiło się pęknięcie. Na szczęście nie do krawędzi ani nie na drugą stronę blatu tylko tak na 15cm  od strony spodniej i od boku. Wybaczcie, ale wybuchła panika i zdjęć nie zrobiono... :D. Fot. 2 przedstawia sytuację już opanowaną, tj. szczelina zalana klejem, płetwa ustawiona zgodnie z planem, blat wstępnie ściśnięty. Słowem, nikt nic się nie stało, puls w normie. Fot. 3 przedstawia zapłetwienie, które weszło łatwiej, i na którym widać błąd który popełniłem przy nacinaniu płetwy. Szczelina ma około 0,5mm i postanowiłem tak to zostawić. Płetwy nie trzeba kleić, a przed wbijaniem można sobie pomóc smarując krawędzie np. mydłem.




Offline tomekz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2891
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #372 dnia: 2020-03-10 | 15:29:28 »
skoro kusisz to zrobię co w mojej mocy

No  i bardzo ładnie . Reszta to już praktyka.  :)

Jak jest  za ciasno można drewno popukać młotkiem w tym  miejscu i się zdusi .

Offline Jakacor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2570
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #373 dnia: 2020-03-10 | 20:16:16 »
Jak moje szpongi byly ciasne to pomoglem sobie sciskiem. Zamiast tluc mlotkiem - sciskalem.

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #374 dnia: 2020-03-12 | 08:08:40 »
Pora zamaskować szpongę. Krawędzie nie były czyste więc minimalnie powiększyłem otwór i dorobiłem wstawki. Po zestruganiu niestety słoje nie wyszły już tak równo... ale starałem się :)